Off White Blog
Francuskie likiery nadążają za światowymi trendami

Francuskie likiery nadążają za światowymi trendami

Może 2, 2024

Niezależnie od tego, czy składniki są tradycyjne, egzotyczne czy szczerze dziwne, francuskie likiery są niezawodnymi „ambasadorami jakości”, mówi lider branży. Odwiedzający Printemps des Liqueurs, coroczne targi branżowe, w tym miesiącu mogą skosztować trunków przygotowanych z płatków róży, herbaty lub… a może liczi?

Jean-Dominique Caseau, prezes związku producentów likierów, który nadzorował targi, mówi, że 53 procent francuskiej produkcji trafia na eksport.

„Likiery są ambasadorami francuskiej jakości na całym świecie”, mówi.


Oferta francuskiego gorzelnika Giffarda jest tak nieograniczona, jak wyobraźnia klienta, ponieważ dostosowuje się do zmieniających się światowych trendów wraz z rywalami w lukratywnej branży. Francja jest domem dla około 50 często rodzinnych firm produkujących 89 milionów butelek rocznie, których sprzedaż przekracza 500 milionów euro (560 milionów dolarów).

Podczas gdy pijacy ze starej szkoły zrelaksowali się po obiedzie z niebieskimi curacao, kieliszkiem wiśniowej brandy lub może odrobiną zielonego Chartreuse, Edith Giffard-Jouanneau (na zdjęciu u góry), kierując się czwartym pokoleniem w Giffard, mówi dziś po posiłku tippler jest bardziej ryzykowny.

Klienci mogą zamówić wiele likierów wykonanych z egzotycznych składników, takich jak płatki róż lub liczi, popularne w całej Azji, lub kwiat bzu czarnego, ulubiony w barach od Nowego Jorku po Skandynawię.


Firma z siedzibą w zachodnim mieście Avrille również szanuje tradycję, jak przystało na firmę założoną w 1885 roku - w każdym razie w dzisiejszych czasach „starsze likiery są modniejsze” - mówi Giffard-Jouanneau.

Jej pradziadek Emile założył firmę już w 1885 roku, oferując patronom klasyczne pieprzowe creme de menthe.

Caseau, którego Maison l'Heritier-Guyot we wschodnim mieście Dijon produkuje co najmniej 18 milionów butelek creme de cassis rocznie, twierdzi, że Francja była w stanie śledzić światowe trendy picia.


„Globalizacja picia sprawiła, że ​​postrzegamy likiery inaczej”, mówi Caseau, zauważając, że w Japonii, która jest największym rynkiem francuskim po Stanach Zjednoczonych, cassis jest nasiąknięte herbatą.

Dla Judith Cartron, właściciela piątego pokolenia producenta Nuits Saint Georges w regionie Burgundii, herbata - od czarnych do matowych lub ziołowych odmian rooibos - jest niezbędnym składnikiem.

„Moda na koktajle i miksologię zwiększa zainteresowanie naszymi produktami” - mówi Cartron, który współpracuje ze specjalistami od herbaty, aby wybrać najlepsze liście do maceracji przez kilka minut w alkoholu.

Cartron, który eksportuje do Dubaju i aż do Australii, stara się wypuszczać nowy produkt co 12–18 miesięcy.

Tajemnice rodzinne

Ale tradycyjni faworyci pozostają, ponieważ „barmani używają również naszej sprawdzonej wody, a nawet absyntu… ponieważ dzisiaj ludzie chcą konsumować produkty o autentycznej jakości”, mówi Emmanuel Hanquiez z destylarni Manguin niedaleko Awinionu w południowo-wschodniej Francji.

Tymczasem Giffard rozszerzył swój zasięg dzięki niedawnemu zakupowi francuskiej destylarni Bigallet, założonej w 1872 roku i znanej z popularnych aperitifów wykonanych z roślin alpejskich genepi i castiglione.

„Kiedy je przejęliśmy, Bigallet miał zamiar zatrzymać produkcję chińsko-chińskich produktów, gorzkiej mieszanki macerowanej i destylowanej skórki pomarańczowej z bukietem przypraw i chinquiny”, mówi Giffard-Jouanneau.

„Dziś produkujemy go dla Stanów Zjednoczonych, gdzie barmani uwielbiają gorzki posmak” - dodaje.

„Tradycyjne przepisy i tajemnica rodzinna (przepisy kulinarne), a także wizerunek produktu wyprodukowanego we Francji - to podstawa - są zwycięzcami”.

Obecnie firma wznosi toast za sprzedaż, która wzrosła o 40 procent w ciągu ostatnich pięciu lat, w dużej mierze spowodowana niekontrolowanym popytem na koktajle w USA.

Powiązane Artykuły