Iluzja chińskiego bogactwa, chińskiej konsumpcji dóbr luksusowych i chińskiego zgiełku
Dobrobyt może być iluzją. Chociaż konsekwentny (i przeważnie zdyszany) komentarz na temat ogromnego bogactwa na rynku chińskim, podstawowe wskaźniki, takie jak nieruchomości i ostatnie oszustwa finansowe ujawniają się w dokumencie The China Hustle z 2018 r., Pokazują, że pomimo boomu na rynku nieruchomości, rosnąca liczba notowanych na giełdzie Chińskie firmy i wściekła konsumpcja dóbr luksusowych; rzeczy mogą dojść do głowy, gdy uderza rzeczywistość.
Przy oficjalnych informacjach o wzroście PKB Chin w trzecim kwartale na poziomie 6,5%, „światowa fabryka” osiąga najwolniejsze tempo od dziewięciu lat, a jeśli przemysł dóbr luksusowych nadal będzie zależał od rynku wzrostu przychodów, byłby to przepis na katastrofę.
„W tej historii nie ma dobrych facetów, w tym mnie”. - Dan David, współzałożyciel GeoInvesting
Biznes luksusu: iluzja chińskiego bogactwa, konsumpcji chińskich dóbr luksusowych i chińskiego zgiełku
W zimnym filmie dokumentalnym z 2018 r. The China Hustle, Dan David, współzałożyciel GeoInvesting, firmy, która dokonała milionów badań due diligence, a następnie zwróciła uwagę chińskich firm notowanych na giełdzie, najpierw przyznaje: „Nie ma dobrych facetów w tej historii, łącznie ze mną. ”
Miało to miejsce przede wszystkim po kryzysie finansowym w 2008 r., Kiedy w 2008 r. Na rynkach amerykańskich doszło do krachu, był to międzynarodowy oszustwo popełnione przez banki inwestycyjne trzeciego poziomu do 2012 r. Przez 4 lata oszukano około 14 miliardów dolarów od amerykańskich inwestorów, w tym funduszy emerytalnych i emerytur. „Odwrotne fuzje” opracowane przez te banki pozwoliły chińskim firmom odzyskać operacyjnie nieistniejące, ale nadal prawnie aktywne spółki amerykańskie notowane na giełdzie i pozyskiwać fundusze poprzez emisje akcji na Wall Street bez żadnego nadzoru.
Szansa uczestniczenia w „chińskiej historii wzrostu” lub chińskiej gorączce złota zapewnia heedy urok i iluzoryczną pewność na rynku, który jest właściwie regulowany. Ale wszystko wyszło na jaw, gdy grupa inwestorów, w tym GeoInvesting Davida, zauważyła, że zyski tych chińskich firm zostały zawyżone przed Komisją Giełdy Papierów Wartościowych lub SEC, kolejne dochodzenia wykazały, że rząd chiński nie był zainteresowany ściganiem tych fradulujących spółek, ani też w salach Senatu w Waszyngtonie jest jakaś wola, by zmusić te błędne firmy do wykonania zadania.
Dzięki tajnie zarejestrowanym filmom fabryk i firm przedstawiającym małą działalność produkcyjną lub logistyczną, chińskie „masywne konglomeraty” zostały odkryte i chociaż grupa inwestorów skorzystała na krótkiej sprzedaży tych firm, szkoda została wyrządzona.
Dlaczego Chiny „zgiełku”?
W artykule naukowym z 2005 r. Opublikowanym w „Law & Society Review”, tom 39, nr 3, profesor Xin He (obecnie z Wydziałem Prawa Uniwersytetu w Hongkongu, 2018), ekspert prawny w Chinach zbadał, dlaczego przedsiębiorcy w Pekinie nie w pełni zgodne z ustawowymi przepisami i rozporządzeniami. Odkrył, że powszechne nieprzestrzeganie przepisów było raczej regułą niż wyjątkiem w porównaniu z innymi krajami rozwijającymi się o równoważnym postępie i sprowadzało się do przeszkód instytucjonalnych i kulturowych - utrudnienia związane z przejściem Chin z poprzednich środowisk instytucjonalnych utrwaliły pewne postawy w populacji powodujące korupcję, poszukiwanie czynszów i różne poziomy relacji między klientem a klientem - wiele nagłośnionych guan xi 关系 - zachodnia równość: „Drapiesz mnie po plecach, ja drapię twoich”.
Badania porównawcze w krajach postkomunistycznych wskazują, że przestrzeganie prawa przez ludność wynika głównie z zachęt i sankcji (Feige 1997). W dążeniu do dobrobytu finansowego,
władze i prawo nie są godne szacunku, dlatego ich praktycznym interesem nie jest ich przestrzeganie. Jak na ironię sytuację pogarsza wyważona, choć dziwna, półprawna opcja, która jest wzmacniana i utrzymywana instytucjonalnie przez lokalne przedsiębiorstwa, organy ścigania i władze lokalne, ponieważ ich interesy są nierozerwalnie z nią powiązane, nieuchronnie przez własne, choć sprzeczne interesy biznesowe urzędników oraz wspomniane „guan xi”. Cała sytuacja stanowi ogólną równowagę, dzięki której różne interesy są zrównoważone, a jak pokazuje dokument China Hustle, ściganie tych fradulujących firm nie leżało w interesie, ponieważ „nielegalność” w tym przypadku została popełniona na obcej ziemi.
„Jeśli ta jedna firma była oszukańcza… co to znaczy o reszcie rynku?” - Infrastruktura Chin buduje się dla nikogo - Miasta duchów
Dobrobyt gospodarczy i zamożność Chin jest często przykładem ogromnego boomu budowlanego lub bezmyślnej konsumpcji dóbr luksusowych. Jednak w 2016 roku Washington Post przedstawił niewielką czkawkę cudownej, dwucyfrowej historii wzrostu gospodarczego w Chinach: Chiny nalewają miliardy, aby zbudować nowe miasto o nazwie Nowy Obszar Lanzhou w prowincji Gansu, zlokalizowane przy chińskim pasie ekonomicznym Silk Road. Miasto miało być klejnotem koronnym lub „diamentem”, ale jak dotąd było tylko węglem i piaskiem, wraz z jaskrawymi zabytkami pseudo-bogactwa: replikami Partenonu i Sfinksa.W rozmowie z Washington Post Rodney Jones, założyciel Wigram Capital Advisors w Pekinie, podzielił obawy o podwójną przemianę czekającą na upadek zarządzanej przez rząd gospodarki kapitalistycznej.
„Miałeś ogromny wzrost akcji kredytowej i inwestycje w projekty, które nie generują zwrotu ekonomicznego. Teraz masz do czynienia z dwoma wstrząsami - musisz przestać rosnąć kredytami i poradzić sobie ze złymi kredytami, a także zobaczyć, jak rozwija się gospodarka po zakończeniu boomu kredytowego ”. - Rodney Jones, założyciel Wigram Capital Advisors w Pekinie
Fundacja Edukacji Ekonomicznej bardziej krytykuje bogactwo Chin, a projekty takie jak Nowy Obszar Lanzhou miały służyć jako nowa strefa wolnego handlu i centrum logistyczne Silk Road z parkami przemysłowymi zajmującymi się produkcją i petrochemią: Budowa tych tak zwane miasta-widma są prawdopodobnie finansowane ze sztucznej ekspansji kredytowej. Innymi słowy, ludzie niekoniecznie oszczędzają na zakup domu w przyszłości; rząd po prostu drukuje pieniądze. W rezultacie, kiedy domy są gotowe, ludzie nie mają dość, aby je wszystkie kupić. Ten rodzaj konstrukcji nie przyczynia się do dobrobytu; to złudzenie dobrobytu.
„Boom kredytowy w Chinach jest jednym z największych i najdłuższych w historii. Historyczne precedensy „bezpiecznych” boomów kredytowych o takiej skali i prędkości są nieliczne i dalekie od pocieszania ”. - Sally Chen i Joong Shik Kang, Międzynarodowy Fundusz Walutowy
„Jeśli coś nie może trwać wiecznie, to się skończy”, powszechnie zwięźle podsumował Herbert Stein, przewodniczący amerykańskiej rady doradców ekonomicznych pod przewodnictwem Richarda Nixona i Geralda Forda, przeklętym komentarzem, że gospodarka nie może być nieskończenie napędzana długiem . Zatem ostateczna implozja ogromnych długów krajowych w Chinach rozbrzmiewa nie tylko w Chinach, ale także w wielu gospodarkach, od których zależy handel. Nie wiemy, jak skończy się gwałtowny wzrost zadłużenia, ale wiemy, że zaczął się na początku 2000 roku, kiedy chiński dług brutto wynosił średnio 170–180% PKB, był wyższy niż w większości gospodarek wschodzących, ale niewiele większy. W 2008 r. Globalny kryzys finansowy wynikający z krachu zachodniego systemu finansowego doprowadził Partię Komunistyczną do zwiększenia gospodarki (źródła legalności i władzy) do wysokości 12,5% PKB, próbując zrównoważyć upadek cieszący się popytem. Podobnie jak w przypadku wszystkich scentralizowanych gospodarek, Partia stwierdziła, że konieczne jest trwałe przesunięcie i zwolniły się - Udział inwestycji brutto w PKB wzrósł z wysokiego 41% PKB w 2008 r. Do 48% w 2010 r. Podczas gdy ogromny boom inwestycyjny był sterydem zastrzyk, który utrzymał wzrost na poziomie blisko 10%, szkoda została wyrządzona - Chiny były uzależnione od ogromnego, potencjalnie niezrównoważonego długu. Ale w ekonomii, jak iw fizyce, to, co idzie w górę, musi spaść i daleki od podniesienia podstawowej stopy wzrostu w Chinach, wkrótce nastąpiło spowolnienie. Rząd chiński czekał podwójny wzrost zadłużenia i spowolnienie wzrostu. Według Financial Times dług brutto Chin eksplodował z 171% w 2008 r. Do 299% PKB w pierwszym kwartale 2018 r. Z drugiej strony rozwiązanie było bolesne i jeśli straciło zaufanie publiczne do Komunistycznej Partii Chin (KPCh), wynik był nie do pomyślenia: samozadowolenie, brak przywództwa i protekcjonizm odciągnęły go od niezbędnego przywrócenia równowagi gospodarczej. Niedawno opublikowany artykuł analityków MFW Sally Chen i Joong Shik Kanga stwierdził: „Boom kredytowy w Chinach jest jednym z największych i najdłuższych w historii. Historyczne precedensy „bezpiecznych” boomów kredytowych o takiej skali i prędkości są nieliczne i dalekie od pocieszania ”.
Pocieszeniem, choć niewielkim, jest to, że KPCh jest potężna i ma skutecznie kontrolowany bank centralny oraz ciasną smycz systemu bankowego, a także własność ogromnych aktywów krajowych i zagranicznych. Gdyby była politycznie konieczna ochrona systemu finansowego przed upadkiem, mogłaby. Ale jeśli dług miałby wzrosnąć powyżej 400% PKB, wszystko to może nie być wystarczające. Co więcej, żadna śmiertelna istota nie jest wszechmocna, szczególnie gdy istnieją zewnętrzne podmioty, z którymi trzeba się borykać.
Icing on the Cake: Trade Wars with Trump's United States
Po taryfach USA na import pralek i ogniw słonecznych Chiny nałożyły w kwietniu wstępne taryfy antydumpingowe, nakładając podatki w wysokości 178,6% na sorgo, rośliny używane do produkcji alkoholu i biopaliw, podczas gdy prezydent Trump przeciwstawił się taryfami na import stali i aluminium ze wszystkich narody, w tym Chiny. Każdemu ruchowi przeciwdziałała stale rosnąca seria wzajemnie destrukcyjnych wojen handlowych do końca kwietnia, kiedy Chiny zaczęły oferować ustępstwa. W sierpniu 2018 r. Rozmowy zakończyły się niepowodzeniem, a Chiny ogłosiły wykaz amerykańskiego importu o wartości 60 mld USD, na który planowały zastosować taryfy, jeśli administracja Trumpa podąży za nimi z wyższymi taryfami na 200 mld USD chińskich towarów, a od 18 września 2018 r. wygląda na to, dokąd zmierzamy. (przez Bloomberg)
Jeśli chodzi o wojny handlowe, gospodarka eksportowa jest w dużym stopniu i prawdopodobnie większym zagrożeniem, podczas gdy konsumpcja krajowa może służyć jako swoisty bastion, ale nawet przy rosnącej konsumpcji krajowej jej eksport wciąż przewyższa lokalny popyt - w 2017 r. Sprzedał 506 mld USD w eksporcie do Stanów Zjednoczonych, podczas gdy Stany Zjednoczone sprzedały Chińczykom zaledwie 130 miliardów dolarów. Można argumentować, że w Stanach Zjednoczonych rynek może nie być zadowolony z obniżenia siły nabywczej z dnia na dzień, jeśli chodzi o towary wytwarzane w Chinach.
Według MFW, po wyegzekwowaniu taryf, już spowolniona gospodarka Chin może spaść nawet o 0,5%. Oczywiste jest, że ciągłe nasilanie się wojny handlowej może naprawdę opóźnić wzrost PKB w Chinach. To powiedziawszy, wolniejsza gospodarka byłaby najmniejszą nieszczęściem Chin, przy prawie 400% długu do PKB, jest bańka czekająca na wybuch odpowiedniego katalizatora.
Chińskie zużycie dóbr luksusowych
Podczas gdy wiele dyskutowano na temat chińskiego szarego rynku - to znaczy importu równoległego, który wpływa na konsumpcję chińskich dóbr luksusowych - jest to w dużej mierze problem związany z obecnością marki luksusowej na rynku krajowym. Podatki od dóbr luksusowych zazwyczaj oznaczają, że ta sama torba Louis Vuitton lub Prada zazwyczaj kosztuje więcej w Chinach niż we Francji, co prowadzi do podwyżki daigou lub 海外 代购 kupujący za granicą. Z prawnego punktu widzenia chińskie prawo nakłada cła na towary zakupione za granicą w wysokości ponad 700 USD, ale nie jest to ściśle egzekwowane, co prowadzi do wzrostudaigou nawet wtedy, gdy rośnie liczba podróży zagranicznych, 32% konsumpcji chińskich dóbr luksusowych odbywa się za granicą. Podczas październikowego Złotego Tygodnia zaostrzone kontrole zakupów dóbr luksusowych spowodowały gwałtowny spadek konsumpcji za granicą, a wiodące udziały notowanych w Hongkongu firm z branży dóbr luksusowych spadły gdziekolwiek z 10% do 25%. Uznając obawy handlowe, rząd zareagował, zmniejszając podatki importowe od zagranicznych dóbr luksusowych w ciągu ostatnich 18 miesięcy, umożliwiając markom lepsze dostosowanie cen w Chinach do zalecanych globalnych cen detalicznych, niemniej jednak nadal istnieje 10% premia, która za wyższą cenę wrażliwy, jest nadal dobrą kwotą do zaoszczędzenia, nie wspominając o dalszych zniżkach za 15% zwrot podatku od usług dla turystów. W odpowiedzi na problem daigou i potencjalną wojnę handlową prezydent Xi Jinping zrealizował plany odejścia chińskiej gospodarki od produkcji i eksportu, jednocześnie wspierając konsumpcję krajową.
Według Boston Consulting Group chińscy konsumenci stanowili 32% światowych wydatków na luksus, co stanowi 121 miliardów USD. Jeśli branża luksusowa miałaby kontynuować wzrost w zależności od chińskich konsumentów, problem zadłużenia Chin jest powodem do niepokoju. Chociaż zmiany w wzorcach konsumpcji mogą potrwać miesiące, aby odzwierciedlić zmiany, wpływ na inwestorów kapitałowych jest już odczuwalny, gdy zapasy luksusu spadły o 11% do połowy października, niszcząc 150 miliardów USD wartości rynku luksusowego, pogorszone przez zbliżającą się wojnę handlową między dwoma globalnymi gigantami. Trzeba powiedzieć, że wojna między dwoma tytanami oznacza, że dotyczy to wszystkich innych. Kiedyś „kiedy kicha USA, świat się przeziębia”, dziś z chińskimi wpływami na każdym ważnym rynku dzięki inicjatywie jedwabnej drogi, kiedy Chiny kichają, świat zapada na zapalenie płuc.