Off White Blog
Manila Biennale 2018: Śladami filipińskich korzeni poprzez sztukę

Manila Biennale 2018: Śladami filipińskich korzeni poprzez sztukę

Kwiecień 29, 2024

Biennale to zazwyczaj duże wystawy sztuki współczesnej, organizowane przez agencje rządowe, publiczne organizacje artystyczne i filantropów. Dobrze zorganizowane biennale trwają około dwóch lat, dlatego te bardziej znaczące występują w tym cyklu czasowym. Często są one nazwane na cześć miasta, które go gości.

Jeśli chodzi o tradycyjne definicje, inauguracyjna Manila Biennale, trwająca obecnie w stolicy Filipin od 3 lutego do 5 marca, jest raczej ikonoklastyczna, biorąc pod uwagę, że zaplanowanie - cztery i pół czasu - zajęło tylko dziewięć miesięcy - i niewiele wymagało brak finansowania publicznego.

To biennale, prowadzone przez popularnego performera, aktywistę i krytyka społecznego Carlosa Celdrana, jest w pełni zarządzane, prowadzone i finansowane przez artystów. „Żadne instytucje rządowe nie ucierpiały w wyniku tego przedsięwzięcia”, mówi Celdran, barwna, szczera postać, której antyestablishmentowe poglądy i opinie często lądują w gorącej wodzie wraz z lokalnymi władzami i kościołem katolickim. Dodaje: „Pociesz się, że niewiele pieniędzy podatników wykorzystano na to”.


Agnes Arellano, „Angel of Death”, 1990, marmur lany na zimno, miedź, mosiądz, tłuczone szkło, 231,2 x 152,4 x 60,9 m; „Bronze Bullets”, 1990, brąz, 180,3 x 30,5 cm, 6 sztuk. Zdjęcie Rache Go

Jedyną instytucją publiczną, która faktycznie uczestniczy w Biennale w Manili, jest organ administracyjny Intramuros, historycznego 400-letniego „miasta otoczonego murami” w Manili, które zostało wybrane jako główna platforma inscenizacyjna dla różnych działań kulturalnych i wydarzeń pomocniczych - obejmujących rozmowy , publiczne komisje artystyczne, wystawy i warsztaty - które festiwal sztuki wyprodukował i obecnie promuje.

Prawie 100 artystów z Filipin i zagranicy włożyło czas, wiedzę i własną sztukę, aby „przywrócić duszę” starożytnego miasta otoczonego murami. „Chodziło o to, by artyści robili to dla siebie”, podkreśla Celdran. „Intramuros zawsze był laboratorium kultury Manili. To właśnie tam powstała historia Filipin i jej kultura, od handlu galeonów ustanowionego w czasach hiszpańskich, od chat nipa po kościoły wulkaniczne rzeźbione w popiele ”.


Zeus Bascon, „Dead Masks”, 2014-2018, akryl i różne materiały na plandeki. Zdjęcie Rache Go.

Niestety, od czasu zniszczenia w czasie drugiej wojny światowej znaczenie miasta i jego historia zostały niemal zapomniane. Była pierwsza dama, Imelda Marcos, próbowała przywrócić chwałę Intramurosowi w 1982 roku, ale obszar ponownie popadł w ruinę i stracił świadomość publiczną, gdy kilka lat później Marcoses zostali pozbawieni władzy.

Manila Biennale osiągnęła to, czego nie potrafił żaden rząd po Marcosie: przywrócić uwagę historycznego miejsca. Przez te cztery tygodnie w lutym i marcu parki, ogrody i centra komunalne Intramuros są przekształcane w kombinacje fantastycznych krain i parków rozrywki wypełnionych sztuką, które pokazują wstrząsające monumentalne instalacje i nieszablonowe przedstawienia w przeciwieństwie do Manili. Podczas gdy tematy obejmują zarówno japońskie animacje w stylu vintage, amerykańską kolonizację, jak i religijne metafory, zbiorowe przesłanie sztuki przedstawione na pierwszym Biennale w Manili najbardziej nawiązuje do polityki tożsamości narodowej.


W gruncie rzeczy, ta pierwsza Manila Biennale zmusiła mieszkańców miasta do przypomnienia sobie i ponownej oceny, co to znaczy być Filipińczykiem, międzynarodową debatą, która trwa prawie 70 lat po tym, jak Amerykanie przyznali niepodległość Filipinom.

Kawayan de Guia, „Lady Liberty”, 2015, włókno szklane, drewno, różne materiały złomowe. Zdjęcie Rache Go.

„Lady of Liberty” Kawayana de Guii prawdopodobnie przedstawia najbardziej oczywistą aluzję. Przedstawiając bezczelną podróbkę słynnego punktu orientacyjnego w Nowym Jorku, instalacja porusza kwestie zachodniego imperializmu i kapitalizmu oraz przypomina, w jaki sposób upadek Amerykanów podczas II wojny światowej doprowadził do zbezczeszczenia Manili. Nieprzypadkowo dzieło wychodzi na Tondo, jedną z najbardziej zubożałych dzielnic stolicy Filipin.

Mówiąc bardziej makabrycznie, Oca Villamiel używa rozczłonkowanych części lalek i przedmiotów wyrzuconych z różnych wysypisk śmieci i złomowisk na Filipinach, aby stworzyć chłodny komentarz wizualny na temat tego, w jaki sposób „okropności wojny i utraty niewinności” nadal utrudniają narodowe poszukiwania prawdziwa tożsamość filipińska.

Alwin Reamillo, „Bayanihan Hopping Spirit House”, 2015, drewno, bambus, różne materiały. Zdjęcie Rache Go.

Natomiast wkład Alwina Reamillo nabiera bardziej pozytywnego stanowiska. Jego „Bayanihan Hopping Spirit House”, ciekawa reinterpretacja obu Filipińczyków bahay kubo (drewniany dom na palach pochodzący z Filipin) i tajski dom duchów (małe drewniane świątynie chroniące ducha domu lub konstrukcji), reprezentuje starożytną filipińską koncepcję bayanihan, która koncentruje się na zbiorowym zanurzeniu i wysiłku społeczności.Słowo „bayan” (wymawiane ba-yan), które oznacza miasto, naród i społeczność, również zainspirowało nowy sposób mówienia „biennale”. Jak wyjaśnia Celdran, przedsięwzięcie to było w rzeczywistości „bayan-nale”, rezultatem połączonych wysiłków społeczności artystów, entuzjastów sztuki i mecenasów.

Ale podczas gdy większość biennale jest krytykowana za to, że są wysokiej klasy lojalnościami dla kuratorów, właścicieli galerii, kolekcjonerów i artystów, Manila Biennale, jak podkreśla Celdran, została stworzona głównie z myślą o korzyściach i zaangażowaniu publiczności filipińskiej z klasy średniej, która niekoniecznie patronuje sztuki.

Kiri Dalena: „Czy w mrocznych czasach będzie też śpiewać? Tak, będzie też śpiewać. O mrocznych czasach ”, 2017, neony. Zdjęcie Rache Go.

Dyrektor wykonawczy Manili Biennale chciał oderwać mieszkańców od nawyku kupowania i przenieść ich do kreatywnej przestrzeni publicznej, która oferowała inne dania na wynos niż najnowsze znaleziska z dżinsów w innym ogólnym sklepie. „Naprawdę chodziło o wyciągnięcie ludzi ze strefy komfortu, z centrum handlowego, z ich pudeł”. Jak zauważa Celdran, w Manili jest coś więcej niż kolosalne świątynie poświęcone centralnej klimatyzacji i sprzedaży detalicznej.

Zaskakujące jest to, że opinia publiczna odpowiedziała na wezwanie Pied Piper Celdrana. W weekend otwarcia Manila Biennale odwiedziło około 14 000 odwiedzających Intramuros, liczby, których cytadela nie widziała w najnowszej historii. A Celdran nie przejmuje się zbytnio tym, czy Manileños lubił to, co zobaczyli, czy nie. „Nawet jeśli udali się do Intramuros i nienawidzili tego, fakt, że wciąż się pojawiali, oznacza, że ​​już wygraliśmy”.

Więcej informacji na manilabiennale.ph.

Artykuł napisała Ana Kalaw dla Art Republik.

Powiązane Artykuły