Największy na świecie nieoszlifowany diament sprzedaje za 53 miliony dolarów
Ten prawdopodobnie najbardziej luksusowy przedmiot na świecie został sprzedany. Przedmiotem jest wspaniały 1109-karatowy diament, który został odkryty przez kanadyjski diament Lucara. Jeśli zastanawiasz się, jest to prawie rozmiar piłki tenisowej, co oznacza, że ten niezwykle rzadki klejnot spoczywałby prosto w dłoni - tak jakby mniejsze diamenty nie zapierały dech w piersiach.
Firma wydobywcza z Vancouver uderzyła w złoto podczas kopania kopalni Karowe w Bostwana pod koniec 2015 roku. Odkryto, że pod względem wielkości drugi pod względem wielkości 3 106,74 karata Cullinan ma od 2,5 do 3 miliardów lat. Nadano mu nazwę „Lesedi La Rona”, co w języku narodowym Bostwany oznacza „nasze światło”.
„Odkrycie Lesedi La Rona było wydarzeniem definiującym Lucarę” - powiedział William Lamb, prezes i dyrektor generalny Lucary. „Utrwalił niesamowity potencjał i rzadkość diamentów odzyskanych w kopalni Karowe.”
Jaki rodzaj ceny wiąże się z największym obecnie nieoszlifowanym diamentem na świecie? Oczywiście ośmiocyfrowa. Dokładnie 53 miliony dolarów - wszystkie zostały opłacone przez brytyjskiego jubilera Graffa Diamondsa. „Jesteśmy podekscytowani i zaszczyceni mogąc zostać nowymi opiekunami tego niesamowitego diamentu” - powiedział w oświadczeniu prezes firmy Laurence Graff.
To nie jest pierwsza transakcja Graff Diamond z Lucarą dotycząca dużych, nieoszlifowanych diamentów. W maju Lucara sprzedał Graffowi szorstki diament o masie 373 karatów. Ten diament był w rzeczywistości kawałkiem Lesedi La Rona, który zepsuł się podczas procesu odzyskiwania.
Wygląda na to, że brytyjska marka właśnie zakończyła swoją kolekcję. To, co ostatecznie robi z diamentem - od analizy po cięcie i polerowanie - jest w powietrzu. Założyciel Graffa stwierdził jednak, że „kamień opowie nam swoją historię, narzuci sposób, w jaki chce być cięty, i dołożymy wszelkich starań, aby uszanować jego wyjątkowe właściwości”.
Lucara wcześniej próbował sprzedać Lesedi La Rona, ale bez powodzenia. W 2016 r. Nieoszlifowany diament nie osiągnął ceny minimalnej wynoszącej ponad 70 mln USD na aukcji Sotheby, a licytacja zatrzymała się na 61 mln USD.
Uważano, że rozmiar diamentu był powodem, dla którego się nie sprzedał: proces cięcia diamentu ponad 1000 karatów trwałby gdzieś między miesiącami a latami, a większość instrumentów nie byłaby kompatybilna w analizie klejnotów pod kątem wad i zanieczyszczeń . Dobrze więc, że diament jest teraz w rękach Graffa; firma jest jedną z niewielu na świecie, która ma biegłość w posługiwaniu się diamentem kalibru Lesedi La Rona.