Najbogatszy pies świata umiera
Rozpieszczona psia Leona Helmsley „Trouble”, która odziedziczyła 12 milionów dolarów od potentata nieruchomości, zmarła w wieku 12 lat.
Helmsley kupiła ukochanego zwierzaka dla wygody po śmierci męża, miliardera hotelarza Harry'ego Helmsleya.
Rozpieszczona kundelka prowadziła luksusowe życie po tym, jak jej właściciel kupił ją w sklepie zoologicznym w Nowym Jorku i zawiózł ją sznurkiem.
Helmsley, która zmarła w 2007 r., Odciąła od niej dwoje wnuków i po jego śmierci eksmitowała wdowę po synu, pozostawiając część swojej fortuny psu - chociaż sędzia później obniżył ją do 2 milionów dolarów.
Po śmierci Helmsleya Trouble przeniósł się na Florydę i od tego czasu opiekuje się nim Carl Lekic, dyrektor generalny jednego z hoteli Helmsley w Sarasocie.
Jej opiekunka wydawała na nią 100 000 USD rocznie - w tym 8 000 USD na pielęgnację i 1200 USD na karmę dla psów.
Kłopoty, które spotkały 20 do 30 gróźb śmierci i porwania, zachowały również pełnoetatowego ochroniarza, według doniesień prasowych.
Wśród różnych dyspozycji testamentowych jej kochanki poproszono również o umieszczenie kości jego ukochanego małego psa w rodzinnym mauzoleum, ale ostatecznie zdecydowano o kremacji.
Fundusze ufające jej opiece powróciły do fundacji charytatywnej Leona M. i Harry B. Helmsley na cele charytatywne.
Chociaż pozostawienie psa milionów dolarów może wydawać się komuś absurdalnym, Helmsley nie jest sama w swoim wyborze.
Dziedziczka Gail Posner zostawiła swoim domom 8,3 miliona dolarów i 3 miliony dolarów swoim psom, a zwierzaki Oprah podobno odziedziczą 30 milionów dolarów od mediów.
Źródła: Nydailynews - Abcnews - Washingtonpost