Off White Blog
Muzeum Leopolda w Wiedniu, poszukuje sponsorów

Muzeum Leopolda w Wiedniu, poszukuje sponsorów

Kwiecień 25, 2024

Dzieła sztuki zazwyczaj przeżywają artystę, napędzając huczny handel na aukcjach i dając światu wspaniałe wystawy. Ale czy zapłaciłbyś tylko za sztukę, która jest zepsuta, spleśniała lub zjedzona przez robaki? Słynne wiedeńskie Muzeum Leopolda, które w ostatnich latach było w wiadomościach dotyczących Portretu Wally Egona Schiele (powyżej), ma nadzieję, że to zrobisz. Wystawy zazwyczaj ujawniają tylko dzieła w dobrym stanie, że tak powiem, ale sztuka jest często krucha i bardzo podatna na niszczenie czasu.

Interwencja człowieka jest konieczna, aby przywrócić zniszczoną sztukę i właśnie dlatego wystawia je prestiżowy dom Gustava Klimta i Schiele: w celu podniesienia świadomości i funduszy na ich odbudowę. O ile nam wiadomo, Portret Wally'ego nie należy do potrzebujących.

Około 185 dzieł austriackich artystów, od obrazów z przełomu wieków, po krzesła i lampy w stylu Art Deco, jest częścią niekonwencjonalnej wystawy Ukryte skarby.


Niektóre, jak „Młyn z wieczornym niebem” Roberta Russa z 1885 r., Ujawniają niszczące łzy na płótnie lub mocno łuszczącą się farbę.

Inne porzucone dzieła sztuki to delikatna porcelanowa figurka z brakującą głową i panel obrazu olejnego Cecil van Haanen padły ofiarą głodnych dżdżownic.

„Zwykle idziesz do muzeum, aby podziwiać dzieła w idealnym stanie. Tutaj pokazujemy ciemną stronę naszej kolekcji - powiedział w wywiadzie dla AFP nowy dyrektor Leopolda, Hans-Peter Wipplinger.


Liczące około 6000 dzieł muzeum zyskało światową sławę dzięki wyjątkowej gamie sztuki austriackiej z XIX i XX wieku.

Znane atrakcje obejmują obrazy założyciela wiedeńskiego ruchu secesyjnego, Gustava Klimta i jego protegowanego Egona Schiele, którego stała ekspozycja w muzeum jest największa tego typu na świecie.

Jednak kolekcja Leopolda zawiera również wiele mniej znanych klejnotów, które zasługują na ponowne ujrzenie światła dziennego, według Wipplingera.


„Kiedy przyjąłem swoją rolę (w październiku 2015 r.), Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiłem, było odwiedzenie magazynu w muzeum. Odkryłem wiele dzieł godnych wystawienia, ale były one zbyt zniszczone - powiedział.

Muzeum potrzebuje w sumie 370 000 euro (400 000 $) na przywrócenie dzieł sztuki - kwota znacznie przekraczająca dostępne fundusze instytucji.

„W ten sposób wpadłem na pomysł, aby znaleźć klientów chętnych do sfinansowania napraw” - wyjaśnił Wipplinger.

Pleśń na skutek wilgoci, zardzewiałych części metalowych, wygiętych ramek, złych poprawek: wystawa, która potrwa do 22 lutego, ilustruje łupy i zniszczenia, jakich może dotknąć dzieło sztuki na przestrzeni lat.

„Chodzi także o pokazanie opinii publicznej całej pracy i technicznej wiedzy niezbędnej do zaprezentowania dzieła w doskonałym stanie” - powiedział Wipplinger.

Wiele prac nigdy nie zostało pokazanych publicznie, w tym rzadkie meble w stylu secesyjnym autorstwa Kolomana Mosera, współzałożyciela znanego kolektywu artystycznego Wiener Werkstaette.

Niektóre obrazy są w dość dobrym stanie, ale zbyt kruche, by jeździć.

„Inne muzea często proszą o ich wypożyczenie, ale najpierw trzeba je przywrócić, aby przetrwać podróż” - zauważył dyrektor Leopolda.

Koszty napraw wahają się od 300 do 13 200 euro (330 do 14 600 dolarów), a niektóre obrazy, takie jak „Życie i śmierć” Klimta - część stałej kolekcji muzeum - wymagają jedynie nowego oszklenia ochronnego.

W uznaniu za wsparcie, patroni zobaczą swoje nazwisko na małej karcie obok pracy, którą pomogli sfinansować.

Podczas inauguracji wystawy pod koniec stycznia elegancki gość po sześćdziesiątce wyjawił, że przyleciał specjalnie na to wydarzenie z Cypru.

„Jestem gotów wydać pieniądze, jeśli mam ochotę na coś, ale musi to być coś wyjątkowego”, mężczyzna, który przedstawił się tylko jako Wolfgang, mrugnął do AFP.

Muzeum, które zostało otwarte w 2001 roku, jest pomysłem Rudolfa Leopolda, kolekcjonera wizjonerów, który zaczął kupować obrazy Klimta i Schiele po II wojnie światowej, w czasach, gdy wielu uważało austriackich artystów za już nieaktualnych.

W 2010 r. Instytucja znalazła się na pierwszych stronach gazet, gdy osiągnęła 19-milionową ugodę z majątkiem żydowskiego sprzedawcy dzieł sztuki w Stanach Zjednoczonych nad „Portretem Wally'ego” Schiele, arcydziełem skradzionym przez nazistów.

Urzędnicy amerykańscy przejęli pracę w 1997 r., Kiedy była wypożyczona w Nowym Jorku. Wrócił do Leopolda dopiero po tym, jak muzeum zgodziło się na wypłatę.

Choć od tego czasu opadł kurz w tej sprawie, muzeum nadal prowadzi negocjacje z Austriacką Wspólnotą Żydowską w sprawie kilku innych rysunków Schiele, które zostały również zrabowane przez nazistów podczas II wojny światowej.

Powiązane Artykuły