Galeria Miaja w Singapurze prezentuje wystawę „Silent Cities: A Post-Metaphysical Expression”
Galeria Miaja zaprezentuje „Silent Cities: A Post-Metaphysical Expression” Sebastiana Navarry między 2 czerwca a 31 sierpnia. Przed karierą jako artysta oktogenariusz pracował przez prawie dekadę w agencji reklamowej J. Walter Thompson w Bogocie w Kolumbii. Jako malarz znany jest z przedstawiania zaskakujących par słynnej postaci historycznej ze współczesnymi przedmiotami.
W „Silent Cities” widzowie zostaną przedstawieni interpretacją sztuki metafizycznej Navarry, która jest bezpośrednim tłumaczeniem włoskiego Pittura Metafisica. Ruch opracowany przez współczesnych artystów Giorgio de Chirico i Carlo Carra w czasie I wojny światowej, przedstawiający przestrzenie publiczne, które można znaleźć we włoskich miastach pustych, z wyjątkiem przedmiotów, które wydają się nie należeć, aby wyjść poza rzeczywistość do działania umysł.
Zgodnie ze stylem malowania na tle prac Navarry w serii dominują krzywoliniowe przedstawienia budynków, a na pierwszym planie pojawiają się dziwne pojedyncze obiekty, które wyglądają jak kamienne rzeźby, takie jak Pegaz lub sfinks, przenosząc widza do snu, w którym współistnieją zgrzytliwe elementy.
Art Republik rozmawia z artystą, aby dowiedzieć się więcej.
Poprzednio wystawiałeś wystawę „Puzzle: ewolucja komunikacji” w Galerii Miaja na początku 2016 roku. Jak doszło do pracy w galerii i jakie było do tej pory doświadczenie?
Poznałem Isabelle Miaja po wystawie na Bali, a ona zaproponowała, że zostanie moim agentem w Singapurze. Od tego czasu mam świetne relacje z galerią, a wsparcie rodziny Miaja jest dla mnie bardzo ważne.
Czy możesz nam opowiedzieć o pracach w „Silent Cities”, które zostaną zaprezentowane w Galerii Miaja w czerwcu? I w jaki sposób ta część pracy różni się od „Puzzle”?
Biorąc pod uwagę, że pierwszą częścią mojego życia zawodowego była reklama jako dyrektor artystyczny, „Silent Cities”, podobnie jak w przypadku „Puzzle”, stworzono tak, aby instynktownie go rozumieć i doceniać, podobnie jak w przypadku pop-artu. Prace w „Silent Cities” są wizualnym wyrazem fantastycznych snów, które mam.
Co było kluczowe w twoim procesie artystycznym?
Pamięć to archiwum obrazów, które przedstawiają się w razie potrzeby i czuję, że moja pamięć dobrze mi pomogła, pozwalając mi połączyć to, co było wcześniej, z tym, co dzieje się w dzisiejszych czasach, aby tworzyć moje dzieła.
Spędziłeś dziewięć lat jako dyrektor artystyczny w Ameryce Południowej. W jaki sposób Twoje szkolenie i czas spędzony w nim wpłynęły na Twoją pracę jako artysta?
Wierzę, że moje doświadczenie w komunikacji wizualnej pomogło mi przekazać moje pomysły poprzez moje prace w łatwy do zrozumienia i przyjemny sposób. Kolorowy naturalny krajobraz Ameryki Południowej i znaczenie znaków w kulturze ludu również wywarły trwały wpływ na mnie i moją pracę.
Jak ewoluowała Twoja praktyka artystyczna na przestrzeni lat?
Jako dyrektor artystyczny musiałem pracować z bardzo precyzyjnymi zasadami. Kiedy zostałem artystą, wkroczyłem w bardzo wolny świat, w którym mogłem wyrazić siebie. Trzeba było się przyzwyczaić, a pierwsze prace, które wykonałem jako artysta, były prawdopodobnie nadmiernie stylizowane. Jednak powoli, ale pewnie to się zmieniło i zacząłem tworzyć znaczące dzieła sztuki.
Tworzyłeś prace w różnych mediach. W jakim medium najbardziej lubisz pracować i dlaczego?
Dla mnie konieczne jest, aby zdecydować się na medium, na którym chcę pracować, jako pierwszy krok do stworzenia dzieła, i robię to po dokładnych badaniach i rozważeniach. To samo dotyczyło zarówno „Puzzle”, jak i „Cichych miast”.
A co powiesz na największą przyjemność bycia artystą?
Powiedziałbym, że mam swobodę wyrażania siebie oraz luksus zabawy i zaskakiwania w mojej praktyce artystycznej. Lubię też sprawiać radość widzom i kolekcjonerom moich dzieł. Chcę nadal zaciekawić ich tym, co prezentuję im w mojej pracy.
Aby znaleźć więcej, odwiedź Galerię Miaja. Więcej informacji na miajagallery.com
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w Art Republik.