Off White Blog
Nowy luksusowy zapach: „Si Rose Signature” Giorgio Armani w nowym, modnym designie

Nowy luksusowy zapach: „Si Rose Signature” Giorgio Armani w nowym, modnym designie

Kwiecień 26, 2024

Wprowadzony na rynek w 2016 roku Giorgio Armani „Si Rose Signature” to oda dla nowoczesnej kobiety o zapracowanej i odważnej, ale eleganckiej osobowości. Jak róża - charakterystyczny składnik zapachu - „Si Rose Signature” kwitnie co roku wiosną butelką z edycji kolekcjonerskiej w tym roku 2017. Z aktorką Cate Blanchett jako twarzą tej kampanii zapach został ponownie zinterpretowany z nowym modnym designem prezentującym kobiecy i zapachowy zapach zmysłowe strony.

Zapach „Si Rose Signature” pozostaje niezmieniony w tym wydaniu kolekcjonerskim, z tym samym kwiatowym aromatem co oryginał 2016. Zapach ma podwójny akord różany - z różą majową i różą turecką - wzbogacony nutami bergamotki, mandarynki, frezji i czarnej porzeczki z esencji Cassis Neo Jungle. Towarzyszą temu nuty irysa i osmantusa, ambrette i wanilii. Następnie nuty bazy: absolut ambrette, ekstrakt waniliowy Pure Jungle i paczula.


W tym roku Giorgio Armani ubrał „Si Rose Signature” w jedwabistą pudrową różową wstążkę, która owija się wokół wieczka Onyx perfum i spada na szklaną butelkę, gdzie krzyżują się jej dwa końce. Wstążka przywołuje dekolt haute couture, o delikatnym i wyrafinowanym stylu. Dyskretna czarna okrągła plakietka z nazwą perfum utrzymuje krzyżowe końce wstążki na swoim miejscu, odzwierciedlając głębokie czarne wykończenie wieka, które ma złote pierścienie u podstawy.

Woda perfumowana, opracowana przez perfumiarza Julie Massé, który wraz z Christine Nagel stworzyła „Si Intense”, wyróżnia się podwójnymi nutami róży. W rzeczywistości „Si Rose Signature” dziedziczy charakterystyczne nuty majowej róży „Si” i łączy je z różą damasceńską.

Woda perfumowana Giorgio Armani „Si Rose Signature” jest dostępna w rozmiarach 50 ml (89 EUR) i 100 ml (128 EUR). Kolekcjonerska edycja „Si Rose Signature” z 2017 r. Jest dostępna od lutego 2017 r.


Unboxing i test na żywo GUCCI BLOOM recenzja (Kwiecień 2024).


Powiązane Artykuły