Off White Blog
Off the Streets: Seaty w Galerie Bartoux, Honfleur

Off the Streets: Seaty w Galerie Bartoux, Honfleur

Kwiecień 29, 2024

Seaty, „Kengtung”. Zdjęcie dzięki uprzejmości Galeries Bartoux

Galeries Bartoux zaprezentuje indywidualną wystawę z udziałem 15 dzieł francuskiego artysty Seaty'ego w Honfleur w Normandii od 28 października do 1 listopada. Dorastając w otoczeniu miejskiej kultury artystycznej, doświadczenie Seaty'ego ze sztuką uliczną zaczęło się jako dziecko, kiedy zaczął pisać tagi na ścianach. Na początku 2000 roku dołączył do sceny graffiti w Tuluzie, wychodząc co noc, aby malować na ulicach, autostradach i liniach kolejowych. Spędził ponad 10 lat jako nielegalny artysta uliczny, zanim wszedł na scenę komercyjną w 2012 roku, by zajmować się sztuką w pełnym wymiarze godzin.

Dziś artysta nazywa swoje dzieło „ewolucją [swoich] obrazów wandali”. Choć jego prace nie są już wykonywane na ścianach, jego charakterystyczny miejski styl pozostaje widoczny w jego pracach. „Zawsze chciałem zachować ducha graffiti w swoich dziełach” - wyjaśnia, dodając, że nadal woli pracować z farbami niż pędzlami i czerpie inspirację z murów miejskich ulic.


Choć początkowo przypływ adrenaliny spowodował jego nielegalną sztukę uliczną, która wpłynęła na jego ekspresję artystyczną, teraz uważa ją za swoją pasję. „Ogólnie rzecz biorąc, nie maluję, aby stworzyć konkretny przekaz”, mówi. „Najważniejsze jest dla mnie przedstawienie emocji, która choć na chwilę przykuwa uwagę widza”.

Seaty, „Geiko”. Zdjęcie dzięki uprzejmości Galeries Bartoux

Pracując przede wszystkim w portretach, styl Seaty zmierza do tematów pomalowanych w skali szarości, w przeciwieństwie do nagłych, zaskakujących przebarwień. Na przykład w swojej pracy „Yakasa 3” kobieta w kimonie jest przedstawiona w odcieniach szarości, bieli i czerni na podobnie monochromatycznym tle; Jednak odrobina koloru w jej akcesoriach do włosów i sukni przełamuje monotonię schematu kolorów, zaskakując widza. W innym utworze nawiązującym do kultowego motywu balonu spopularyzowanego przez angielskiego artystę graffiti Banksy'ego, rysuje sylwetkę młodej dziewczyny wiszącej w powietrzu, połączonej serią sznurków z kolorową mozaiką graffiti zamiast balonów.


Opisuje swoje portrety zarówno jako realistyczne, jak i abstrakcyjne, z ciężkim elementem sztuki miejskiej. Odnosząc się do jego charakterystycznej kolorystyki czarno-białej w stosunku do koloru, wyjaśnia, że ​​przypomina mu on swoje korzenie w sztuce ulicznej. „Podoba mi się kontrast szarości i koloru, który przypomina mi mury miasta z kolorowymi graffiti” - mówi artysta.

Jednak bez względu na tęsknotę za przeszłością Seaty żyje teraz swoją pasją. „Dla mnie nic nie jest inne. Malowanie na płótnie sprawia mi tyle samo przyjemności, co na ścianie - mówi. „Zmieniła się perspektywa ludzi. Różnie oceniają moją pracę. Wczoraj uważali mnie za wandala, ale dziś jestem artystą. Jest tam historia odrzucenia i uznania artystycznego ”.

Mówi o jednym ze swoich dzieł, zatytułowanym „Hanoi”, wyjaśniając, że wpadł na pomysł dzieła sztuki podczas podróży do Wietnamu. „Przez miesiąc przemierzyłem kraj z północy na południe i spotkałem różnych ludzi, ale to, co najbardziej na mnie wpłynęło, to życzliwość, hojność i siła tego kraju” - powiedział, dodając, że było to w tym utworze że starał się wyrazić emocje, które odczuwał, porównując delikatną kobiecość swojego obiektu z wybuchami kolorów z graffiti.


Seaty, „Hanoi # 2”. Zdjęcie dzięki uprzejmości Galeries Bartoux

Więcej informacji na galeries-bartoux.com/en/.

ilyda chua

Powiązane Artykuły