Off White Blog
Wywiad: Zegarmistrz Peter Speake-Marin

Wywiad: Zegarmistrz Peter Speake-Marin

Kwiecień 30, 2024

Nie codziennie zdarza się, że można usiąść z głównym zegarmistrzem, takim jak Peter Speake-Marin, aby dowiedzieć się więcej o tym, co sprawia, że ​​tyka (nie ma zamiaru mówić). Kiedy więc mieliśmy okazję spotkać się z człowiekiem stojącym za Speake-Marin, nie wahaliśmy się powiedzieć „tak”. Od jego przypadkowej wyprawy do świata zegarmistrzostwa, po jego przemyślenia na temat ery niezależnych zegarmistrzów, przedstawiamy wam naszą rozmowę z samym człowiekiem, Peterem Speake-Marinem.

Opowiedz nam o tym, jak zacząłeś pracę w branży zegarmistrzowskiej i co lubisz w zegarkach.

Dawno, dawno temu, zacząłem od zegarmistrzostwa przypadkowo w 1985 roku. To było niezamierzone, nieplanowane. Miałem 17 lat i szukałem kierunku. Miałem średnie wykształcenie i bardzo uprzejmy nauczyciel kariery wykopał prospekt z Hackney Technical College i kliknął. To był pierwszy raz, kiedy coś osiągnąłem; Przed tym wszystkim byłem przeciętny. Miałem pewną tendencję do lubienia rzeczy technicznych, mechanicznych i kreatywnych, ale nigdy nie do końca jasnego kierunku i (w wieku 17 lat) wylądowałem w czymś, co jest z natury częścią tego, kim jestem.


To, co uwielbiam w zegarmistrzostwie lub horologii, składa się z trzech elementów, które podobały mi się w szkole, a mianowicie historii (zawsze fascynowała mnie historia), sztuki (rzeczy, które są tworzone) i mechaniki. A w horologii masz wszystkie trzy elementy.

Czy zawsze chciałeś mieć własną markę, czy też widziałeś, jak pracujesz we własnym kreatywnym sklepie, takim jak Renaud & Papi, w którym pracowałeś przez jakiś czas?

Nie, wcale nie; nigdy nie miałem ochoty mieć mojego nazwiska na zegarku. W rzeczywistości pierwszy zegarek, który zrobiłem… no cóż, miał na sobie moje imię, ale tylko dla zachowania równowagi. Nazwa firmy nazywała się The Watch Workshop i umieściłem na niej Speake-Marin, ponieważ musiał mieć równowagę po obu stronach tarczy. Ale kiedy zacząłem robić zegarki, kolekcjonerzy powiedzieli, że nie chcą Warsztatu Watch, ponieważ powiedzieli, że to brzmi jak gówno, co nie brzmi zbyt atrakcyjnie. „Ale masz naprawdę fajną nazwę, więc chcemy, żebyś ją podpisał, bo to ty jesteś artystą stojącym za zegarkiem”. W ten sposób Speake-Marin stała się marką.


Zostałem zegarmistrzem jako marka, tworząc własne zegarki, ponieważ nauczyłem się praktycznie wszystkiego, czego można się było nauczyć w swojej dziedzinie, i zawsze miałem głód, by wzrastać jako osoba w mojej sferze. A jedynym obszarem, w którym możesz dalej się rozwijać, jest znalezienie się w kreatywnej domenie, w której możesz stale śledzić i realizować różne projekty, różne mechaniki, różne pomysły. Tak więc była to w dużej mierze część tego, kim jestem, co doprowadziło mnie do opracowania marki, ale pomysł, aby mieć moje imię na zegarku, nie był motorem tego wydarzenia.

Co zmieniło się od czasu projektu Harry Winston i założenia własnej marki?

Przez pierwsze osiem lat pracy na własny rachunek pracowałem jako konsultant w różnych firmach, z których jedną był Harry Winston. Był to element mojego procesu uczenia się, który musiałem mieć jako człowiek. Od tego czasu wszystko się zmieniło. Ponieważ branża, w której dzisiaj pracuję, nie jest taka sama jak wtedy, gdy zaczynałem; Projekt wykonałem z Harrym Winstonem 12 lat temu.


Kiedy zaczynałem, od kolekcjonerów, pierwsze pytanie brzmiałoby „Co wyróżnia to?”. To byłoby pierwsze pytanie. Ostatnie pytanie brzmiałoby: „Ile to kosztuje?”. Dzisiaj zmieniło się to, że pierwsze pytanie brzmi: „Ile to kosztuje?”, A prawie ostatnie pytanie brzmi: „Co sprawia, że ​​jest inaczej?” Więc świat, który my życie w dzisiejszym świecie to inny świat, nie lepszy ani gorszy. Po obu stronach zawsze są plusy i minusy, ale jest to zupełnie inny świat niż ten, w którym zaczynałem. Myślę, że tak naprawdę jest to lepszy świat, świat bardziej inteligentny.

Black Magister Double Tourbillon firmy Peter Speake-Marin, wyposażony w SM Calibre SM6.

Black Magister Double Tourbillon firmy Peter Speake-Marin, wyposażony w SM Calibre SM6.

Czy możesz nam powiedzieć o nowościach Czarnego Mistrza? Mocno przypomina nam podwójny tourbillon Harry Winston.

Nie ma to nic wspólnego z Harrym Winstonem. Ma to wszystko związek z pierwszym zegarkiem, który zrobiłem, którym był tourbillon z kieszonkowym zegarkiem. Ponieważ moim pierwszym zegarkiem był tourbillon, zawsze lubiłem tourbillony i mam je teraz w swojej kolekcji przez ostatnie cztery lub pięć lat, coś w tym rodzaju. W tym produkcie nie ma żadnego związku z Harrym Winstonem, z wyjątkiem tego, że technicznie jest to tourbillon, a ja projektuję tourbillony dla nich, a oni robią tourbillony, podobnie jak setki innych marek. To, co jest wyjątkowe w tym konkretnym produkcie, to to, że masz konfigurację, która nie istnieje z żadną inną marką, i masz piękny gotycki zmysł do wszystkiego, co jest techniczne po lewej stronie zegarka i wszystkiego, co jest wskazówką czasu, rezerwy mocy oraz wskazań dnia i nocy jest bardzo konserwatywny, bardzo symetryczny, po prawej stronie zegarka.

Jak ważny jest wewnętrzny ruch marki Speake-Marin?

Posiadamy własne kalibry, proste i techniczne, a także używamy kalibrów takich firm, jak kupon i ETA.Dla każdego, kto lubi wewnętrzny kaliber, jest ktoś, kto lubi coś innego. Istnieją argumenty, które idą w obie strony. Dla siebie i jestem swego rodzaju marką, to nie jest najważniejsze na świecie, aby mieć wewnętrzny ruch. Najważniejszą rzeczą jest wolność i możliwość realizacji moich pomysłów. Gdybym wykonał każdy element każdego wyprodukowanego przeze mnie zegarka, wyprodukowałbym tylko kilka zegarków rocznie i nie byłbym w stanie zrealizować różnych pomysłów, które mam. W ten sam sposób, w jaki używasz innego narzędzia do innej pracy, używam różnych kalibrów w odniesieniu do różnych produktów i różnych zegarków po drodze. Gdybym żył 300 lat, chciałbym sam stworzyć każdy kawałek, ale jestem ograniczony czasem i dlatego muszę być realistą.

Częścią tego, co kocham, jest różnorodność. Mam trzy kolekcje z ponad 50 różnymi referencjami. Zrobiłem setki bardzo różnych zegarków - nie jeden zegarek sto razy, ale wiele różnych elementów - zrobiłem więcej jako niezależny zegarmistrz w różnorodności, niż myślę, że jakikolwiek inny niezależny zegarmistrz, a także wiele różnych marek, większych marek także. Dlatego bardziej niż cokolwiek innego uwielbiam mieć tę swobodę, aby móc badać różne pomysły. Więc wszyscy uwielbiają ruchy produkcyjne, ale są tylko częścią historii, nie są całą historią.

Londyński chronograf Speake-Marin z ruchem Valjoux 92.

Londyński chronograf Speake-Marin z ruchem Valjoux 92.

Kim jest kolekcjoner Speake-Marin i co jest ważne dla tej osoby?

Tradycyjnie kolektor Speake-Marin to ten sam rodzaj kolektora, który kupuje wiele niezależnych produktów. Są to ludzie, którzy mają ponadprzeciętny poziom wiedzy, jeśli chodzi o kolekcjonowanie zegarków. Prawdopodobnie już kupili większość tradycyjnych marek i szukają czegoś innego. Niekoniecznie przejmują się tym, co myślą inni ludzie. Jeśli masz może swojego standardowego właściciela Hublot lub Rolex, jest to raczej symbol statusu, aby prezentować innym ludziom to, co chcą się zastanowić na swój temat. Ludzie, którzy kupują niezależne produkty zegarmistrzowskie, myślę, że dość często kupują je, ponieważ uwielbiają zegarmistrzostwo. Kochają go raczej za produkt niż za obraz, który tworzy i wyświetla innym osobom. Również ludzie, którzy kupują moje zegarki, zwykle interesują się samochodami, fotografią, wysokiej klasy sprzętem hi-fi i są bardziej dojrzali. Prawdopodobnie zaczynają się w połowie lat 30. i odtąd idą wyżej.

Czy tęsknisz za pracą własnymi rękami, aby budować zegarki od początku do końca?

Tak. Wielki czas. W mojej pracy, w pełni spokojnej, czuję się tylko wtedy, gdy siedzę na ławce, co nie zdarza się już często, ponieważ jest to jak chwila zen. Ponieważ kiedy siedzę na ławce, wiem, gdzie są wszystkie moje narzędzia i co robią. Znam ten świat, kontroluję ten świat. Ten świat ma około metra kwadratowego i jestem w mojej strefie. W tym sensie poza tą strefą nic nie kontrolujesz w tym życiu. Ale tęsknię za tym i staram się tak zaaranżować swoje życie, aby również do niego wrócić.

Czy era niezależnego zegarmistrza osiągnęła szczyt?

Zegarmistrzostwo to stale zmieniające się zwierzę. Nie dotyczy to tylko niezależnego zegarmistrzostwa, ale zegarmistrzostwa jako całości. Branża zegarków, mimo że firma warta miliardy dolarów, jest bardzo nowa. Zaczęło się na początku XX wieku. Potem doszło do końca w latach sześćdziesiątych, wróciło w latach 80., a potem poniosło straty około 2007, 2010 r., A obecnie jest w trakcie przekształcania się, zmiany, adaptacji. Podobnie są ludzie, którzy kupują produkt - jak go kupują, gdzie kupują, co kupują, ile wydają. Zmienia się także technologia - sposób wytwarzania zegarków. Tak więc niezależny świat się nie zmienia; wszystko się zmienia.

W rzeczywistości jest to część tego, co uważam za fascynujące w naszej branży - ludzie mają takie przekonanie, że firma istnieje od 200 lat. Właściwie to prawdopodobnie nie. A te, które mają, to nie są te same firmy, które były na początku. Niosą ze sobą DNA i inspirację ludzi, którzy zmarli wiele, wiele lat temu.

Cudowną cechą niezależnego zegarmistrzostwa jest to, że ludzie, którzy kupują moje produkty, żyją w czasach, gdy zegarmistrz wciąż żyje. I myślę, że element ludzki jest w rzeczywistości czymś wyjątkowym. To jest jak kupowanie sztuki od artystów, którzy żyją dzisiaj. Myślę, że jesteśmy na początku nowego okresu, który prawdopodobnie będzie miał duży wpływ na całą branżę zegarków w przyszłości. Tak więc branża konsekwentnie się zmienia, zmienia się na każdym poziomie: baza klientów, baza produkcyjna, branding, cała sprawa.

Czy osiągnął szczyt? Nie, nigdy nie osiągnie szczytu. Ponieważ tak jest z muzyką, jak pisanie; masz tyle notatek i tyle słów i liter, ale zawsze będą nowe powieści. Zawsze będzie nowa muzyka. Będzie trochę tych samych śmieci, które widzieliście wcześniej, ponieważ ludzie myślą: „Och! Ludziom się to udaje, więc zrobimy to samo! ”, Co nie trwa wiecznie. Zawsze znajdziesz fantastycznych nowych piosenkarzy, nowych autorów, nowych zegarmistrzów… szczerze mówiąc, to dopiero początek, to tylko część procesu i będzie on kontynuowany.

Magister Double Tourbillon autorstwa Speake-Marin.

Magister Double Tourbillon autorstwa Speake-Marin.

Kolekcjonerzy zwracali się do pracy niezależnych, takich jak ty, Kari Voutilainen i Vianney Halter, aby sprawdzić, co jest gorącego w zegarmistrzowskim. Myślisz, że minął czas?

Myślę, że do pewnego stopnia, kiedy masz coś świeżego i zupełnie nowego, wszyscy skłaniają się w tym kierunku. Niekoniecznie muszą go kupić, ale skłaniają się ku niemu, ponieważ jest to coś świeżego. Ale świeże i nowe są świeże i nowe tylko przez krótki czas, a potem wszystko uspokaja się. Taka jest jego natura. To tak, jakbyś miał zupełnie nową markę, która odnosi ogromne sukcesy; wiesz, że to nie będzie trwało wiecznie. Mogą trwać jako marka na zawsze, ale początkowy szum będzie tylko szumem.

Ludzie tacy jak wspomniani ludzie, Vianney, Kari i ja, wszyscy jesteśmy z tego samego pokolenia. Myślę, jak na ironię, prawdopodobnie jestem trochę młodszy o rok lub dwa lata, ale robimy to teraz z przerwami, no cóż, dla mnie przez 30 lat; Kari, prawdopodobnie 10 lat; Vianney, zgaduję 15 lub 16 lat. I jesteśmy jakby ustaleni. Ludzie nas znają, widzą nas, widzieli nasze podróże na różne sposoby, a także wielu nowych ludzi, którzy przyjeżdżają. Nie wiem więc, czy jesteśmy postrzegani jako kierujący pulsem tego, co się dzieje. Jesteśmy tylko osobami, wiesz? Jesteśmy tylko tymi małymi anomaliami w branży, które z każdym rokiem istnienia stają się coraz silniejsze, trochę lepiej znane dzięki ludziom takim jak Ty, i przez Internet, poprzez fotografię, poprzez wywiady, poprzez ogromna liczba istniejących forów. Więc myślę, że jesteśmy tylko częścią historii. Nie prowadzimy historii. Jest tam zbyt wiele historii.

Jak marka Speake-Marin podnosi się z szalonego tłumu nazwisk w branży zegarmistrzowskiej?

Tak samo jak wszystkie niezależne firmy. Każda autentyczna marka zrodzona z żywego zegarmistrza tworzy produkt, który jest reprezentacją tej osoby, w taki sam sposób, jak artysta, który tworzy coś oryginalnego. Jego sztuka lub muzyka zostaną określone przez to, kim jest. Nie dotyczy to firm, które próbują wykonać przeróbki Patek Philippe Calatravas lub Rolex Oysters lub Cartier Tanks, ponieważ jest to coś, co okazało się sukcesem, ale pod inną marką. Tym, co czyni Speake-Marin wyjątkowym, jest Peter. Tym, co czyni Voutilainen wyjątkowym, jest Kari. Tym, co czyni Halter wyjątkowym, jest Vianney. Więc to bardzo jednostki. Jesteśmy osobistymi markami, jeśli chcesz; jesteśmy ludzkimi markami.

Jakie nowe technologie w zegarmistrzowstwie najbardziej Cię inspirują? Na przykład uprawy części zamiast ich obróbki, praktyczne zastosowania…?

Nie inspirują mnie wszystkie technologie, ale uważam je za fantastyczne narzędzia. Oznacza to, że możesz łatwo tworzyć rzeczy, których nigdy wcześniej nie można było wyprodukować. Czasami są trochę dziwaczne lub przerażające, ponieważ wiesz, że jeśli zrobisz coś w bardzo wyjątkowy sposób, nie da się tego zrobić w żaden inny sposób. A z punktu widzenia długowieczności może nie zawsze jest to najlepsza rzecz. Ale technologie stają się coraz bardziej dostępne dla szerszej grupy ludzi, więc prawdopodobnie zawsze będziesz w stanie zregenerować te komponenty w przyszłości.

Technologia jest wyłącznie narzędziem. Narzędzie jest bezużyteczne bez kreatywności, bez aspektu ludzkiego. Zatem maszyny, robotyka… wszystkie tego rodzaju nowe technologie są fantastycznymi narzędziami, ale nic nie znaczą, jeśli nie mają ludzi z kreatywnością i wyobraźnią, aby z nich faktycznie korzystać i wykorzystywać.

Kiedy nie siedzisz przed ławką, która, jak mówisz, jest twoją strefą zen, co robisz w wolnym czasie, który zapewnia ci spokój?

Mam dwoje dzieci i jestem mężatką od wielu wielu księżyców i lubię spędzać z nimi czas. W moim domu mam coś, co moja żona nazywa moim „pokojem męskim”. Właśnie tam mam swoją małą siłownię, która jest naprawdę bardzo stoicka i nie jest całkiem ładna ... prawie jak komórka. I w moim pokoju ćwiczę. Zaadoptowałem teraz Taichi Qigong i uważam, że jest to niezwykłe, i w ten sposób odblokowuję moją energię. Cóż, potrzebuję tego, a kiedy to robię, jestem świadomy jego siły. Więc robię kombinację rzeczy na samolubnym poziomie, robię to, trochę ćwiczę, biegam w każdy weekend, a większość poranków zabieram moje walijskie corgi na spacer po lesie przez prawie 45 minut do godziny. To wszelkiego rodzaju bardzo samotne zajęcia, ale to, co robię, pomaga mi do pewnego stopnia zachować rozsądek.

Dowiedz się więcej na temat zegarków Peter Speake-Marin, odwiedzając stronę internetową Speake-Marin.

Powiązane Artykuły