Off White Blog
Wywiad z Fabienem Cousteau na temat jego roli w SeaKeepers i ochronie oceanów

Wywiad z Fabienem Cousteau na temat jego roli w SeaKeepers i ochronie oceanów

Może 3, 2024

Fabien Cousteau jest obecnie w Singapurze we współpracy z SeaKeepers, aby podnosić świadomość w wielu kwestiach dotyczących zdrowia naszych oceanów. Organizacja non-profit przoduje w promowaniu badań oceanograficznych, ochrony i edukacji dzięki współpracy ze społecznością żeglarską, aby zaangażować więcej osób w celu zwiększenia świadomości. Ich program Discovery Yachts to tryptyk wypraw naukowych, rozmieszczania instrumentów i pomocy edukacyjnej. Siedzimy z Cousteau, poprzednim zwycięzcą nagrody SeaKeepers Award, aby omówić jego plany.

Jaki jest twój związek z SeaKeepers? Jak to się stało i czy mógłbyś podzielić się trochę na temat tego, nad czym wspólnie pracujesz?

Mój ojciec był zaangażowany w SeaKeepers i słyszałem o nim za jego pośrednictwem. Ale nie byłem jeszcze zaangażowany, chociaż uczestniczyłem w wyprawach i innych zajęciach od najmłodszych lat. To było zabawne, ponieważ było prawie zsynchronizowane z dr Sylvia Earle - wieloletnią przyjaciółką rodziny - która wspomniała o SeaKeepers. Michael Moore podszedł do mnie i powiedział: „Zmieniamy trochę sprawy i potrzebujemy rady doradczej. Czy chciałbyś wziąć w nim udział? ”Byłem zaszczycony, że zostałem poproszony i z wdzięcznością przyjąłem ofertę. W tym momencie na pokładzie włączyła się Sylvia i kilka innych osób (2006 lub 2007).


Od tamtej pory był to wspaniały związek pełen wielu zmian i zmiany orientacji ze względu na znaczenie tego, co dzieje się na naszej planecie. Myślę, że największą zmianą jest przejście od technologii opartej na jachtach do skoncentrowania się na takich kwestiach, jak zmiana klimatu i wolontariat, co ma ogromne znaczenie dla tych, którzy mają jachty i są w stanie poświęcić czas na bardzo ważne badania.

Musimy skupić się na tym, co napotykamy na tej planecie, w tym na tym, co dzieje się w USA i na całym świecie: cięcia budżetowe w różnych rządach i jednostkach naukowych, szczególnie w odniesieniu do zmian klimatu, zanieczyszczenia i nadmiernego zużycia zasoby naturalne.

Ponadto podkreśla, jak ważne platformy, takie jak SeaKeepers, mają nas informować, a co lepszego niż ci, którzy swoją miłość koncentrują na oceanach? Dzięki temu możliwość korzystania z tych platform do prowadzenia badań jest niewiarygodnym atutem dla naukowców i badaczy na całym świecie .


W tej chwili myślę o strategicznych partnerstwach między SeaKeepers i Centrum nauki oceanów Fabien Cousteau, a także na innych platformach. Właśnie nad tym pracujemy i próbujemy to rozgryźć.

W dzisiejszych czasach istnieje wiele możliwości, aby połączyć wszystkie elementy układanki. Nasze wspólne cele to coś, czego nie możemy przeoczyć. Istnieje wiele dobrych rzeczy.

Jak pracowałbyś z SeaKeepers, szczególnie w Azji Południowo-Wschodniej? Czy jest tu jakiś program, w który jesteś zaangażowany?

Jestem tu na imprezę! (śmiech) To bardzo ważny moment, ponieważ teraz w Azji jest ślad żeglarzy morskich, którzy, miejmy nadzieję, rozprzestrzenią się w całym regionie, nie tylko znaczenie samego SeaKeepers, ale mam nadzieję, że przemysł. Aby mieć ten zasięg tutaj, zasięg ma nie tylko platformę, którą jest SeaKeepers, ale także przekaz ma ogromne znaczenie.


Ponieważ w Azji mamy rozwijający się przemysł jachtowy?  

Cóż, absolutnie mogłem całkowicie zobaczyć Singapur jako epicentrum przemysłu jachtowego w Azji. Może jak Monaco lub Fort Lauderdale.

Wiem, że przed SeaKeepers i do tej pory brałeś udział w różnych wyprawach, przygodach i tym podobnych. Co powiedziałbyś, że był twój ulubiony i dlaczego?

Cóż, mój ulubiony to następny (śmiech). 

Więc jaki będzie następny?  

Cóż, gdybym ci powiedział, że będę musiał cię zabić i zepsuć twój telefon. Mamy wiele projektów. Nurkuję z akwalungiem od czwartego roku życia i jestem na wyprawach z rodziną od 7 roku życia. To coś, bez czego nie wyobrażam sobie bycia, ponieważ to nie tylko dreszczyk przygody, ale także pasja poszukiwania wiedzy. Wychodząc i próbując znaleźć odpowiedzi i nowe informacje o tym, dlaczego jesteśmy na tej planecie i dlaczego i jak ta planeta działa. Czy to nowy gatunek lub nowe dane naukowe, czy tylko nowa część planety, na której jeszcze nie byłem. I możemy się zdarzyć na odkrycie, które może przynieść ci lekarstwo na raka! Możliwości są nieograniczone! Po zbadaniu zaledwie 5% naszego oceanicznego świata dzisiaj zostało nam jeszcze wiele do skorzystania.

Na końcu stacji dokującej jest kilka projektów. Mam 2 platformy, na których pracuję, jedną z nich jest moja organizacja non-profit: Fabien Cousteau Ocean Learning Centre, która ma własne projekty. Czy to projekty audiowizualne w kategorii SEE, które mają angażować i informować ludzi w sposób audiowizualny za pośrednictwem filmów online lub audiowizualnych. Lub czy będą to platformy edukacyjne o charakterze interaktywnym, takie jak możliwość sympozjów z młodymi i młodymi duchem.To ekscytujące, że wprowadzają rozwiązania, które wdrożyli w swoich społeczeństwach i społecznościach, i mogą dzielić się tym z innymi grupami młodych ludzi, którzy mogą z tego wyciągnąć wnioski. To interaktywna wymiana informacji. 

Jak podchodzisz do łączenia ludzi poprzez sympozja?  

Innym przykładem są sympozja, na przykład porządki na plaży. To odwieczna platforma, która angażuje ludzi i sprawia, że ​​czują, że dowiadują się o znaczeniu czegoś, co może być jego przyczyną i jak możemy temu zapobiec. Jest to ciągły proces, gdy mówimy o wyrzucaniu 9 milionów ton plastiku do oceanów co godzinę każdego dnia. Mamy wiele do zrobienia i istnieje wiele możliwości.

Jestem obiecującym realistą. Widzę, z czym mamy do czynienia w naszym codziennym życiu, a są to monumentalne wyzwania, które mogą zmiażdżyć dusze ludzi. Ale jeśli weźmiemy te problemy krok po kroku i postrzegamy to jako sposób na wprowadzenie zmian i innowacji, stworzenie możliwości zatrudnienia i korzyści ekonomicznych osiągniętych we właściwy sposób, przyniesie to korzyści zarówno naszemu społeczeństwu, jak i środowisku. To naprawdę część uczenia się.

Trzecia część programu obejmuje projekty, które są inicjatywami restauracyjnymi w różnych częściach świata. Czy to rybacy z Salwadoru, czy dzieci w wieku szkolnym na Florydzie, sadzą namorzyny, chronią gniazda żółwi morskich itp. To jest jeden aspekt.

Drugim aspektem są same wyprawy, tak jak tradycyjnie nasza rodzina. Wychodząc i szukając dziwnych nowych światów, by tak rzec, cytując kolejną znaną serię (śmiech).

Czy program Plant a Fish jest odrębny od Ocean Learning Center?  

Nie. Roślinę zaabsorbowano w Ocean Learning Center. Plant a Fish była cudowna jako altruistyczna platforma oddolna, która przerosła szwy. Stworzyliśmy Ocean Learning Center, aby zrobić kolejny krok, więc wszystkie te programy zostały wchłonięte przez Ocean Learning Center.

Misja 31: Pamiętam, że kiedy robiłeś Ted Talk, o którym rozmawiałeś wcześniej, było wiele podwodnych laboratoriów, ale dziś myślę, że zostało tylko jedno.

Od 1958 r. W historii było ich kilkanaście. Był to pierwszy, który zaczął mój dziadek. Dziś jest tylko podwodne laboratorium badawcze. Ma teraz 26 lat, zwany Wodnikiem, i tego używamy w Misji 31 ​​dwa i pół roku temu.

Jak myślisz, dlaczego pozostało tylko jedno z podwodnych obiektów? Powiedziałeś, że w przeszłości było ich kilka.

Modele finansowe są bardzo trudne. Aby działać, potrzebuje wsparcia ze strony sektora prywatnego lub rządowego i nie jest to niedrogie przedsięwzięcie. Ale widzę, że to ogromna szansa, ponieważ wciąż budujesz miasto na ostatnim froncie tutaj na tej planecie. Jest więc wielorakie korzyści, czy to do eksploracji kosmosu, czy do ekstremalnych środowisk. Istnieje wiele synergicznych możliwości eksploracji kosmosu. W rzeczywistości NASA nadal używa Wodnika do swoich misji Nemo, pomimo swojego wieku. Odbywa się to w celach naukowych i badawczych, nie tylko fizjologicznych i psychologicznych dla ludzi, ale także w oczekiwaniu na wyleczenie.

Gdy twoje ciało znajduje się na tym poziomie nacisku i głębokości, masz wyjątkowy luksus, którym jest luksus czasu pod wodą, czegoś, na co nie stać w żaden inny sposób. Możesz użyć łodzi podwodnej, aby wejść głębiej, ale jesteś oddzielony od środowiska i ostatecznie musisz wyjść po sześciu do 10 godzin. 10 godzin to długi czas w podwodnym obszarze badań, ale wciąż musisz wracać i przeprowadzać eksperymenty na powierzchni.

Jest wiele zalet i wiele problemów. Dzięki laboratorium badawczemu możesz przywrócić swoje badania pod tą samą presją, abyś nie wpływał na badany przedmiot, a jeśli wydobędziesz go na powierzchnię, musisz wziąć pod uwagę wiele kwestii.

Na przykład w przypadku misji 31 ​​byliśmy w stanie zrobić naukę o wartości ponad 3 lata w ciągu 31 dni w porównaniu z kimś, kto robi to ze statku badawczego, i to nie znaczy, że jedno zabiera drugiemu. Oba są zasadniczo bardzo ważnymi platformami. Ale są bardzo różne. W rzeczywistości mają za to bardzo dobrą synergię. Mając dom pod wodą, potrzebowaliśmy wsparcia powierzchniowego, sami mieliśmy dwie łodzie, które wspierałyby wysiłki.

To kwestia budżetów, cięć budżetowych, to samo dotyczy eksploracji kosmosu, były też cięcia budżetowe na inną skalę. Ponownie biorąc USA za przykład budżetów, wydają one sto razy więcej na eksplorację kosmosu tradycyjnie niż na eksplorację oceanów. I wyobrażam sobie, że niektóre kraje mają inny stosunek do tego, szczególnie jeśli nie mają programu kosmicznego. A jednak jesteśmy przyzwyczajeni do wszystkiego, co dzieje się z oceanem, dla naszych źródeł utrzymania, bezpośrednio lub pośrednio.

Cóż, zawsze słyszysz o przestrzeni kosmicznej, przestrzeni kosmicznej, ale nie zawsze słyszysz tyle o tym, co dzieje się lub bada w oceanie, ponieważ jest jeszcze tak wiele do zrobienia.

Cóż, bierzemy ocean za pewnik, zawsze mamy. Spójrz na historię z ostatnich 20 000 lat, tam jest. Jest do naszej dyspozycji i jest do naszej dyspozycji. To piękne miejsce, romantyczne miejsce. To coś, co śpiewa w naszych sercach, ale może być również bardzo niebezpieczne.Mamy więc bardzo interesujący związek yin yang ze światem oceanów, który częściowo tłumaczyłby przynajmniej, dlaczego nie poszliśmy dalej i głębiej. To bardzo trudne miejsce, do którego nie pojechaliśmy, nie korzystaliśmy z technologii, którą mamy teraz.

Twierdziłbym, że przy odpowiedniej ilości wsparcia moglibyśmy dotrzeć do najdalszych zakątków oceanu. To tylko kwestia zastosowania tej technologii, wiedzy inżynieryjnej i naukowej, którą mamy teraz, którą zgromadziliśmy przez ostatnie 30-40 lat. Moglibyśmy przystosować nasze ciała do miejsc, do których nie mogliśmy wcześniej dotrzeć, w tym do różnych sposobów oddychania, co jest jednym z naszych ograniczeń, jakim są stworzenia oddychające powietrzem. Musimy przestać oddychać powietrzem i wyhodować trochę skrzeli lub zacząć oddychać tym ciekłym tlenem (śmiech). 

Zrobisz to jeszcze raz?

Absolutnie! Bez wątpienia. To była ogromna szansa, która została przeoczona. Wydaje mi się, że odrodziło się zainteresowanie podwodnymi siedliskami. Słyszałem pogłoski, że istnieją plany budowy innych obiektów badawczych w innych obszarach w innych krajach.

Oprócz przygody i eksploracji, oczywiście jako poszukiwacz przygód i odkrywców, będę zainteresowany tym, ale na poziomie inżynieryjnym, naukowym i medycznym istnieje wiele wymiernych korzyści. na przykład Firmy farmaceutyczne itp. Kilka tygodni temu współpracowaliśmy z firmą farmaceutyczną; rozmawialiśmy w South-by-South West. Nasza platforma została nazwana „usuwaniem zmian klimatu, aby znaleźć lekarstwo”. Naprawdę mówiono o ochronie i eksploracji oceanów wraz z badaniami biomedycznymi, zanim dane te zostały zniszczone przez zmieniający się klimat.

Ta konkretna firma z siedzibą w San Diego, współpracująca ze Scripps, znalazła składniki gąbek głębinowych i składniki chemiczne, które są obecnie kluczowymi składnikami w leczeniu malarii, która jest ogromnym problemem na całym świecie. Znaleźli także składniki, które mogą wyleczyć niektóre rodzaje raka. Pracują nad tym teraz, z tych gąbek głębinowych. Są one na marginesie tego, do czego mogą się udać badania, więc jest tu wiele możliwości.

Nie służy tylko ochronie, ale nie tylko przygodzie, badaniom i odkrywaniu. Istnieją rzeczywiste namacalne korzyści dla zasobów naturalnych.

Mamy naukowców, z którymi współpracujemy, takich jak dr Leonid Moroz, który zajmuje się sekwencjonowaniem genomu i pochodzi z University of Florida. Zrobiliśmy z nim prawdopodobnie siedem misji na różnych jachtach i zasadniczo opracował laboratorium, które można umieścić na jachcie. Korzyść polega na tym, że zamiast wziąć okaz i zabrać go z powrotem na ląd, aby wykonać sekwencjonowanie genomu, co zbytnio go deprecjonuje, aby nie uzyskali dokładnych danych, wyciąga próbkę z oceanu na jacht i wykonuje sekwencjonowanie genomu.

Mniej niż 1% gatunków oceanu ma sekwencjonowane genomy, więc mamy 99% do zrobienia. Zostanie opracowane coś, co wyleczy malarię, raka lub coś wyleczy. To tylko kwestia czasu i pracy. SeaKeepers przedstawia, że ​​dla kogoś takiego jak dr Leonid Moroz 90% kosztów badań oceanów pochodzi z jego statku badawczego. Pozwalamy więc naszym właścicielom jachtów poświęcić czas na ich jachty, aby mógł wyeliminować te koszty i wykonać znacznie więcej pracy.

Ostatecznie czynnikami napędzającymi są koszty, szczególnie dla naukowców i naukowców. Jeśli są w stanie znaleźć fundusze, mogą przeprowadzić o wiele więcej badań. To kluczowy element, dlaczego tu jesteśmy.

Czy w jakikolwiek sposób można zaangażować inne osoby z branży, czy to firmy oferujące statki wycieczkowe, czy statki wycieczkowe, operatorzy ładunków?

Odpowiedź brzmi: tak i próbujemy. Korzyścią dla właścicieli jachtów jest to, że próbują i chcą korzystać ze swoich jachtów na dobre, podczas gdy liniowce i firmy żeglugowe mają napięte harmonogramy i budżety. Kolejnym pytaniem jest poproszenie ich o zaprzestanie sekwencjonowania genomu. Z drugiej strony bardzo łatwe jest poproszenie właściciela jachtu o zatrzymanie się i poproszenie jego rodziny o sekwencjonowanie genomu.

Właśnie chciałem powiedzieć, że cudowną rzeczą w właścicielach jachtów jest to, że możesz ich zaangażować, a to jest naprawdę ekscytujące, ponieważ wszyscy się uczą i wszyscy są zachwyceni tym, co się dzieje. Ale chcielibyśmy współpracować ze statkami wycieczkowymi i frachtowcami. Im wiecej tym lepiej. Istnieje ogromna sieć możliwości.

Czy zbliżają się jakieś filmy lub programy telewizyjne? Na przykład jak Sweet Spot in Time?

Tak, latem pracujemy nad Sweet Spot. Jest ich kilka, więc jest Festiwal Filmowy w Cannes, gdzie moja rodzina pracuje nad filmem, który będzie dostępny, który sprzedaliśmy na Festiwalu Filmowym w Cannes. To chyba 23 maja. Aktualnie pracujemy nad znalezieniem funduszy na Sweet Spot.

Zwykle nie wchodziłbym w coś takiego, ale ponieważ ten młody człowiek przypomina mi siebie, gdy byłem w jego wieku: ten 16-letni, namiętny, amerykański dzieciak, który mieszka w Kanadzie. Nic nie wiedział o oceanie, ale miał naprawdę dobre relacje ze swoim dziadkiem, który dorastał w epoce, w której nigdy nic nie zmarnowałeś. Jeśli masz skręcony gwóźdź, wyprostujesz go i użyjesz ponownie. Nauczył się tych wszystkich małych lekcji życia od swojego dziadka i zaczął myśleć o planecie. Nauczył się wiele o pięknie planety poprzez szkoły, historię i wszystko inne, i postanowił wyruszyć na swoje małe przygody na całym świecie, zdając sobie sprawę, że niektóre z tych miejsc nie są takie same.Zaczął się więc bardzo niepokoić, zaczął szukać odpowiedzi i szukać ludzi, którzy szukali rozwiązań.

Ta podróż jest tak naprawdę sednem samego dokumentu, znajdując ludzi, którzy nie uważają niemożliwego za odpowiedź. Kto szuka i tworzy rozwiązania dla lepszego jutra i lepszej planety, abyśmy mogli mieć nadzieję na powrót do pozorów równowagi z naturą.

To jeden projekt objęty Ocean Learning Center dla projektu SEE. Zbliża się kilka innych wypraw, które zakończą się serialem telewizyjnym, pracujemy nad kilkoma. Mamy też książki, takie jak 3. edycja Colby Manatee. Pojawiła się także książka o National Geographic na temat astronautów i akwanautów. Jest serial animowany i kilka rzeczy, nad którymi pracujemy w czwartym kwartale 2017 r. I pierwszym kwartale 2018 r.

Czy będą przede wszystkim koncentrować się w USA?  

Nie, obejmie lokalizacje na całym świecie. Ocean jest wielkim unifikatorem, a woda łączy nas wszystkich. Jest tylko jeden ocean, czy może to być Ocean Indyjski czy Ocean Spokojny, jest tylko jeden. Innym wyrażeniem jest „No blue no green” od Dr. Sylvia Earle. To jedyna rzecz, która sprawia, że ​​nasza planeta jest wyjątkowa. Zabierasz błękit i jego po prostu martwą skałę w kosmosie, tak jak wszyscy inni, którzy, jak wiemy, są martwi.

Jeśli nie eksplorowałeś oceanów i nie uczestniczyłeś w badaniach morskich, co według ciebie zrobiłbyś lub zrobiłbyś?

Będę badał oceany Marsa! Znasz ostatnie granice przekraczania granic tego, co wiemy, jest dla mnie interesujące. Życie w pudełku nie jest interesujące. Wychodząc poza ramy, na tym polega moja ciekawość. Po co prowadzić zwykłe życie?

Jakakolwiek jest twoja definicja niezwykłości, powinieneś ją przeżywać, ponieważ o ile wiem, mamy tylko jedną rundę, może nie wiemy, ale zamierzam żyć tak, jakbyśmy to robili, dlatego Jestem odkrywcą. Nie mogę po prostu siedzieć i patrzeć, jak farba wysycha, co doprowadza mnie do szału. Ciekawość, a ja nie jestem kotem, więc nie ma sprawy (śmiech). Pod koniec dnia ma mnie zadowolić i mam nadzieję, że niektóre informacje, które przywieziemy, są pomocne dla innych i mogą być wykorzystane do polepszenia społeczeństwa.

Czy jest coś, co chcesz osiągnąć? Jak jeden cel, którego jeszcze nie osiągnąłeś?  

Naprawdę uważam, że musimy spędzić czas w środkowej warstwie oceanu. Powiedziałbym, że dno Wykopu Mariany, ale to takie banalne. Co powiesz na 7 najgłębszych rowów?

Będzie to wymagało bardzo fantazyjnej inżynierii, ale mam na myśli rodzaj łodzi podwodnej, która będzie w stanie sprowadzić nas 3 na dół do 7 dni na 21 000 stóp (około 7000 metrów), które schodzą znacznie poniżej średniej głębokości, która jest około 12 000 stóp (około 4000 metrów). Pozwoliłoby nam to dotrzeć do większości miejsc na tej planecie. Ponad 7000 metrów jest trudniejsze pod względem technicznym, ale w tym momencie moglibyśmy to zrobić jutro. Wola musi tam być, to wszystko. Jeśli chodzi o technologię, moglibyśmy to zrobić.

Czy chcesz, aby nasi czytelnicy wiedzieli coś więcej o projekcie?  

Myślę, że tym, co łączy wszystkie rzeczy, o których rozmawialiśmy, jest to, co powiedział nam mój dziadek, kiedy byliśmy młodsi i mówili publicznie: „Ludzie chronią to, co kochają, kochają to, co rozumieją i rozumieją to, czego się uczy . Jak ludzie mogą chronić to, czego nie rozumieją? Tak naprawdę chodzi o edukację na koniec dnia, o namiętność ludzi, zaangażowanie ich i oddanie planety w lepszej kondycji, niż się spodziewaliśmy. Zbyt długo uważaliśmy to za coś oczywistego. Jeśli chcemy móc zwrócić naszym dzieciom to, z czego skorzystaliśmy, lepiej zacząć już teraz. Lub wczoraj.

Powiązane Artykuły