Kane i McQueen definiują londyński tydzień mody
Christopher Kane ze Szkocji przekształcił ogromną halę Turbine Hall w londyńskim Tate Modern Museum we własny pas startowy na London Fashion Week. Kolekcję projektanta najlepiej opisać jako dziwaczną. Kilku recenzentów było o wiele mniej życzliwych, ponieważ uważali, że to mniej modne, a bardziej w kierunku szalonej torebki.
W obecności Samanthy Cameron, żony premiera Wielkiej Brytanii, projektant oddał hołd swojej zmarłej matce, włączając jej upodobanie do noszenia czepków przeciwdeszczowych. To najwyraźniej wyjaśnia wyrzucone plastikowe torby na zakupy, które leżały na głowie kilku modeli. Paleta przylega do neutralnych tonów, głębokiej czerwieni i szarości, z wyjątkiem samotnego, szokującego pomarańczowego stworzenia. Korzystając z tektury falistej, projektanci wykonali płaszcze w kolorze wielbłąda, podczas gdy rozpadające się wełniane swetry są przytrzymywane metalowymi szpilkami. Sukienki z tej kolekcji przecinały materiał w pojedyncze strzępiące się paski.
Innym projektantem, który zwrócił uwagę świata mody, był Alexander McQueen, kierowany przez Sarah Burton. Po ponad dziesięcioletniej nieobecności w Londyńskim Tygodniu Mody powrót jednego ze słynnych brytyjskich synów pokazał mieszankę ultra kobiecych i ostrych elementów. Kontynuując trend z ostatniego sezonu w odcieniach różu z motylami i kwiatami, projekty miały również nuty skóry w postaci gorsetów i kurtek. Czuła się jak księżniczka z koronkami, jedwabiem i szyfonami, które pojawiły się w pełnych długości sukniach z inkrustowanymi kryształami.
Pomijając kolekcje, projektanci z pewnością pokazali światu mody, jaki brytyjski styl jest zawsze na czasie.
Zdjęcia tutaj są dzięki uprzejmości Alexander McQueen i AFP dla Christophera Kane'a.