Off White Blog
Karsten Greve przedstawia Qiu Shihua, studium bieli

Karsten Greve przedstawia Qiu Shihua, studium bieli

Kwiecień 29, 2024

Qiu Shihua

Przywołując obrazy, które zbiegają się na granicy widoczności i niewidzialności, Qiu Shihua staje się jednym z bardziej płodnych malarzy chińskich swoich czasów, debiutując na europejskiej scenie artystycznej w 1999 roku w Kunsthalle Basel w Szwajcarii. Od tego czasu Qiu wystawia swoje prace w kilku wybitnych galeriach i muzeach świata sztuki zachodniej, w tym na indywidualnym pokazie „Calme” z Galerie Karsten Greve w 2015 roku. W tym roku po raz drugi wystawia galerię, która będzie kursują od 1 września do 6 października w ich paryskiej przestrzeni.

Studium w bieli


Urodzony w 1940 r. W Zizhong w Chinach, edukacja Qiu w latach sześćdziesiątych w Xi’an Art Academy odznaczała się zarówno izolacją Chin od Zachodu, jak i realizmem socjalistycznym wywodzącym się bezpośrednio z radzieckich i tradycyjnych chińskich wpływów artystycznych. Po ukończeniu studiów jego kariera zbiegła się z chińską rewolucją kulturalną, której spotkał się z rosnącym cynizmem, ruchem artystycznym propagowanym przez postacie takie jak Liu Wei i Fang Lijun. Jednak w przeciwieństwie do innych współczesnych chińskich artystów swoich czasów, Qiu oderwał się od swojego najbliższego środowiska społecznego, stając się zamiast tego figuratywnym malarzem.

Biorąc wpływ ze swoich spotkań z francuskim impresjonizmem, wraz z tradycyjnym chińskim treningiem, jego prace przywołują nastrojowe i zawoalowane odcienie, jednocześnie wyjaśniając introspektywną naturę malarstwa pejzażowego. W szczególności ta ostatnia uwięziona jest w jego praktyce taoizmu, znanej również jako nauczanie Tao lub „Drogi”. Każdy krajobraz jest zatem jedynie motywem lub iteracją, ale nie celem samym w sobie. Sygnał z głębszą siłą leżącą u podstaw, która kieruje procesem Qiu: podobnie jak Droga wymyka się precyzyjnej artykulacji i zrozumieniu, podmioty, które ukazują się w obrazach Qiu, wymykają się bezpośredniej konfrontacji, istnieją jedynie jako możliwości.


W każdym układzie galerii płótna białej farby Qiu, charakterystyczne dla jego twórczości od początku lat osiemdziesiątych, są łatwe dla niedoświadczonego oka, aby odrzucić jako puste figurki prima facie zdobiące równie puste ściany. Początkowo złowrogie, każdy obraz wydaje się przedstawiać monolityczną pustkę, która ze stoickim spokojem spogląda na widza. Jednak pozorna prostota obrazów kryje głębię warstw, utworzoną przez precyzyjne i czułe gesty, które pokrywają dzieła wzajemną grą światła i cienia. W rzeczywistości nie ma nic łatwego ani oczywistego w pracach Qiu. Ukazując widzom dezorientującą nicość, prace wymagają koncentracji i medytacji pacjenta. Dopiero wtedy zacienione krajobrazy obejmujące drzewa lub pejzaże morskie, oświetlone przedsionkami światła, są odsłaniane spokojnie, tak szybko, jak się pojawiają.

Jako takie, fragmenty Qiu są odporne na kopiowanie w czasach mechanicznej reprodukcji Benjamina. Raczej prawie konieczne jest oglądanie jego dzieł gołym okiem, ponieważ media fotograficzne lub ilustrowane mają tendencję do rozcieńczania jego dzieł w cudownej bieli, uniemożliwiając w ten sposób odróżnienie. Jednak pejzaże nie są jedyną rzeczą, którą trzyma każdy obraz, a biel nie jest jedynym odcieniem, który materializuje się na płótnie. Oświetlenie świecące na każdy kawałek może czasem ujawniać subtelne odcienie różnych kolorów, które zawiera sama biel: odcienie jasnych szarości, błękitów, różów i żółci interpunktują to, co kiedyś było niewidoczne dla oka.

Prezentacja Qiu w 2015 roku w Galerie Karsten Greve oznaczała jego pierwszą francuską indywidualną wystawę od dziesięciu lat i była obszerną ekspozycją wybranych dzieł z jego olejnych obrazów na płótnie wyprodukowanych w latach 2000–2013. Nadchodząca wystawa w galerii będzie oparta na tej gablocie, gdzie Wyświetlonych zostanie 20 nowych prac powstałych w latach 2013-2016, w tym niektóre nigdy wcześniej nieobecne. Wówczas można jedynie oczekiwać w kontemplacji, bo to, co te nowe dzieła mogą odkryć przed publicznością we wrześniu.

Powiązane Artykuły