Artysta Christo Floating Pier otwiera się we Włoszech
Instalacja Floating Pier autorstwa artysty Christo Vladimirova Javacheffa (którą tu omawialiśmy) została w końcu otwarta dla publiczności - trwa do 3 lipca. Każdy, kto chce wiedzieć, jak to jest chodzić po wodzie, może udaj się nad jezioro Iseo we Włoszech na spacer po wydłużonej „żółtej cegle” wytyczonej przez artystę. Prawdopodobnie nie znajdziesz się w Oz, ale zdecydowanie warto spróbować.
[AKTUALIZACJA] W związku z liczbą odwiedzających znacznie przekraczającą pierwotnie oczekiwaną prognozę, pływające molo Christo może zmienić plany otwarcia w dzień i noc do 3 lipca. 270 000 odwiedzających przyjeżdża w mniej niż 5 dni, w przeciwieństwie do 500 000 w ciągu 16 dni, zużycie zostało spowodowane na chodniku. Instalacja została zamknięta z powodu niezbędnej konserwacji i może być zamknięta w nocy od północy do szóstej.
„To nie jest obraz, to nie jest rzeźba. Musisz po nim chodzić… poczuj to słońce, deszcz, wiatr. To fizyczne, a nie wirtualne ”wyjaśnił Christo. Projekt został pierwotnie opracowany przez jego nieżyjącą żonę Jeanne-Claude w 1970 roku dla delty rzeki Plate w Argentynie i dopiero zaczyna się realizować. Całkowity koszt był oszałamiający 16,7 miliona dolarów, ale jest otwarty dla publiczności i oczekuje się, że do czasu zamknięcia przyciągnie 500 000 odwiedzających.
Christo uwielbia tworzyć na sobie dzieła, które tworzą całe środowisko. Jedną z jego ulubionych sztuczek jest układanie określonego przedmiotu, czy to sztucznego (jak Reichstag), czy naturalnego materiałem - tworząc nowy rodzaj bujnej i okazałej tekstury. Jego duży projekt, Otoczone wyspy, doprowadził do skrajności tę koncepcję, gdy otoczył 11 wysp położonych w Zatoce Biscayne milionami metrów kwadratowych pływających różowych tkanin. Jest to podobny projekt na bazie wody, który zrealizował za pomocą pływającego molo - zebranie 200 000 recyklowalnych kostek polietylenowych połączonych 200 000 gigantycznych śrub owiniętych w żółtą tkaninę.
Otwarcie chodnika już wydaje się być jednym z głównych wydarzeń kulturalnych roku. W rzeczywistości lokalne firmy już starają się zarobić na tym zjawisku. Jednym z nich jest Michele Pescali, właściciel piekarni niedaleko jeziora, który stworzył na tę okazję linię „ciastek Christo”, wykonanych z ciasta pokrytego dżemem i skórką pomarańczową.
Fani twórczości Christo przybyli nawet kilka dni wcześniej, aby nie przegapić ostatniego etapu instalacji. Almut i Walter Horstmann z Niemiec są dwoma takimi gośćmi. „Chcieliśmy zobaczyć prace budowlane. Widzieliśmy już Reichstag, owinięte drzewa w Bazylei, ścianę beczek z ropą, uchwyt na gaz Oberhausen w Niemczech - powiedział 75-letni Walter.
Nawet jako ośmiornik Christo nadal nie planuje się uspokoić. On już szuka zgody na dwa projekty - jeden w Stanach Zjednoczonych, a drugi w Abu Zabi. Zapytany, czy zamierza choć raz się ustatkować i zakończyć pracę, artysta po prostu odpowiedział: „Artyści nie przechodzą na emeryturę, umierają”.
Ta historia została napisana wewnętrznie, na podstawie raportu AFP i zdjęć z tego samego.