Galeries Lafayette wraca do Chin po 15 latach
Luksusowy francuski dom towarowy Galeries Lafayette Friday otworzył nowy sklep w Pekinie, próbując kusić Chiny „sztuką francuskiego życia”, 15 lat po nieudanej próbie.
Wejście do sześciopiętrowego sklepu o powierzchni 47 000 metrów kwadratowych, przeznaczonego jako przyczółek w drugiej co do wielkości gospodarce świata, zdobi Wieża Eiffla.
Nazwa, którą sklep wybrał jako chińską transliterację - „Laofoye” - była historycznie tytułem szacunku dla matki cesarza w czasach dynastii Qing.
Galeries Lafayette atakuje chińską klasę średnią, której gospodarka rozwija się najszybciej w G20, a popyt na towary luksusowe rośnie, pomimo pukania rządu do walki z korupcją.
Ekspozycja sieci na paryskim bulwarze Haussmann jest głównym celem chińskich turystów odwiedzających Francję - ich ulubionego europejskiego miejsca docelowego - a wersja z Pekinu zawiera reprodukcję jej szklanej kopuły, wykonanej z diod LED.
Dzięki dębowym podłogom i charakterystycznym listwom w stylu francuskim wersja pekińska chce się odróżnić od wielu centrów handlowych w stolicy Chin i oferuje „całą gamę produktów w cenach od przystępnych do premium”, Philippe Houze, przewodniczący grupy Galeries Lafayette, powiedział dziennikarzom.
„Przede wszystkim jesteśmy sprzedawcą detalicznym mody i chcemy dotrzeć do klientów, którzy niekoniecznie są niezwykle bogaci, a także do fashionistek i bogatych” - dodał.
Pierwsza próba osiedlenia się w chińskiej stolicy, placówce franczyzowej, rozpoczęła się w 1996 roku, ale zakończyła niecałe dwa lata później.
Galeries Lafayette zainwestował 42 miliony euro w nowe wspólne przedsięwzięcie z dystrybutorem mody w Hongkongu IT, a ich celem jest otwarcie około 15 sklepów w Chinach. Sklep w Pekinie jest piątym sklepem Galeries Lafayette poza Francją, po Berlinie, Casablance, Dubaju i Dżakarcie.