Off White Blog
Zmieniaj się: Odwzoruj scenę artystyczną ShangHai

Zmieniaj się: Odwzoruj scenę artystyczną ShangHai

Kwiecień 8, 2024


„Szanghajczycy nie mają Szanghaju” powiedzieli mi znajomi z miasta. To był mój pierwszy raz w Szanghaju i odbyłem pięć spotkań z ludźmi: żaden z nich nie jest Szanghajczykiem. Ale wszystkie z nich w jakiś sposób, głównie w celach biznesowych lub zawodowych, uczyniły Szanghaj wybranym miastem.

„Chcę zobaczyć sztukę” było moją jedyną prośbą, kiedy prosiłem o rekomendacje, a kilka muzeów zawsze tworzyło listę, choć wydaje się, że te opinie były tak subiektywne, jak i kapryśne. Słyszałem, że skupisko galerii znane jako M50 jest opisane jako ważne, co należy zobaczyć, a także jako „zasadniczo martwe”. Wybierz dowolną „mapę sztuki” (a jest ich kilka), a jedna rozwinie długą listę pokazów odbywających się tylko w kwietniu. Powiedziano mi, aby pobrać aplikację 在 艺 i tylko tego dnia w Szanghaju było ponad 200 wydarzeń artystycznych. Wciąż próbowałem robić notatki, gdy ludzie opowiadali mi swoje zalecenia na początku tej podróży, mając nadzieję na sporządzenie listy „obowiązkowych rzeczy do zobaczenia”, ale już drugiego dnia zrezygnowałem i postanowiłem pójść tam, gdzie wieje wiatr, i Raczej się cieszę z tego.

Zawsze „złożony”, nigdy nie wracaj do „prosty”


Spotykam Changa Jinchao, który spędził dekadę w Singapurze, uzyskując tytuł licencjata i magistra sztuk pięknych w LASALLE College of the Arts. Jinchao mówił o nasyconym rynku sztuki i o tym, jak trudno jest artystom przebić się przez hałas. „Scena artystyczna ciągle się zmienia, a same zmiany będą bardziej złożone i nigdy nie powrócą do prostoty, co jest wynikiem postępów na rynku sztuki i jej treści. Czy można być artystą w wielokulturowym ciągle zmieniającym się mieście? ” Obecnie utrzymuje praktykę artystyczną, zapewniając kreatywne doradztwo strategiczne w firmie technologicznej AI, a także pisząc dla magazynów poświęconych sztuce projektowania.

Zaprowadził mnie do kilku małych galerii we francuskiej koncesji, w tym BANK (po MABSOCIETY) i Capsule. MABSOCIETY określa się jako „organizacja hybrydowa, która działa jako kanał kulturowy między Chinami a resztą świata”. KAPSUŁA również ucieleśnia tę hybrydę, nazywając siebie „czymś więcej niż miejscem pokazania sztuki”. Według strony internetowej wykorzystuje „mniej konwencjonalną formułę galerii”, funkcjonującą jako „przestrzeń laboratoryjna i eksperymentalna nastawiona na unikalny rytm i szybko zmieniającą się dynamikę współczesnej sztuki w Chinach”. Jednak po wizycie wydawało się, że to zwykła galeria z programem młodych, wschodzących, a zatem dobrych do zebrania chińskich artystów.

Mówiąc o kolekcjach




Następnie spotykam Ni Youyu, który wykładał sztukę współczesną na uniwersytecie w Szanghaju, ale ostatnio postanowił odejść z systemu, powołując się na „wielkie ograniczenia nauczycieli i rozwoju uczniów”. Uważa, że ​​za „dobrobytem powierzchniowym i realnością postawy Szanghaju wobec sztuki współczesnej istnieje„ bardzo poważny brak połączenia i kontrast ”. W programie Akademii Sztuk Pięknych nie ma kursu z zakresu „sztuki współczesnej”, a to, co istnieje, „pozostaje w pojęciach i standardach ubiegłego wieku”. Jego prywatna praktyka jest jednak bardziej skuteczna niż kiedykolwiek. Youyu przygotowuje się do pokazu solowego w Galerie Perrotin w Hongkongu, wkrótce również otworzy swoją pierwszą przestrzeń w Szanghaju. Jednocześnie uczestniczy w czymś, co nazywa „małym show” w prywatnej galerii kolekcjonerskiej o nazwie 166 Artspace, której kuratorem jest singapurczyk Josef Ng. Kolekcjonerzy to Andrew i Lingling Ruff. Lingling zabiera nas na prywatną wycieczkę po przestrzeni, a następnie do ich domu po drugiej stronie ulicy. W ich domu (3 piętrowy tradycyjny Szanghajski z 1963 r. Ie 房子, tj. „Stary dom”, który normalnie mieściłby 8–10 rodzin), natychmiast widać ten sam „brak miejsca na ścianie” zauważony w galerii (prace były nawet powieszony w toalecie 166), w szczególności kilka prac Zenga Fanzhi, nie wspominając o kilku nowych zakupach dzieł Erwina Wurma wciąż na cokołach.


Przez resztę dnia staram się ambitnie odwiedzić najlepsze rekomendacje na liście, w tym Szanghajską Elektrownię Sztuki (PSA), Rockbund Art Museum (RAM) i Muzeum Yuz. Pamięć RAM była, co nie dziwi, dobrze dobrana i imponująca, od użycia światła i okien w pokoju po ochroniarzy, którzy podwoili się jako entuzjastyczni opiekunowie galerii. Doskonały początek dnia był prawie krótkotrwały, gdy skierowałem się na południe, w stronę myląco znanego Zachodniego Bundu. Muzeum Yuz jest założone i mieści kolekcję chińsko-indonezyjskiego przedsiębiorcy Budi Tek. Początkowo myślałem, że PSA będzie bardziej interesujące, ponieważ jest to pierwsze i uważam, że tylko państwowe muzeum sztuki współczesnej w Chinach. Niestety, obie wycieczki były, moim zdaniem, zmarnowane, ponieważ muzea albo przygotowywały się na nadchodzące wystawy, albo miały w tej chwili tylko niewielkie oferty.

Poza Bundem: co tam jest




Na szczęście nie spędziłem wszystkich dni po obu stronach Bundu. Poznałem Liu Zhena (lub George'a), który również otrzymał wykształcenie w LASALLE College of the Arts w Singapurze i prowadzi obecnie samofinansujący się program UNTITLED SPACE, który ma własny program Artist In Residency (AIR).„Wierzę, że ten obszar wkrótce stanie się nową dzielnicą sztuki w Szanghaju”. Zlokalizowany w starożytnym mieście z historią wody sięgającą 1300 lat, UNTITLED znajduje się 20 minut jazdy od ostatniej stacji nowej linii metra w Szanghaju linii 17: „Ziemia Orientalna”. Dawny arsenał zbudowany w latach 60. został przekształcony w zamkniętą społeczność wysokich „magazynów”, w której widzimy początki tego, co ma być wspólnotą kulturową i artystyczną (powiedziano nam, że zespół Ai Wei Wei wkrótce się wprowadzi. ) To ambitna przestrzeń, oferująca studio o powierzchni 300 m2 i nowo wyremontowane pokoje. Od

w inauguracji w 2015 r. widział już wielu singapurskich artystów, takich jak Yen Phang i Justin Lee, a także artystów z całego świata.

Z zewnątrz Szanghaj wydaje się być miastem jak każde inne, z dużym ruchem, ekranami LED i 7-11 lat. Były momenty, o których właściwie zapomniałem, że jestem w Chinach, choć pamiętam, kiedy natrafiłem na znaki w centrach handlowych dla działu „Znane na całym świecie marki”. To, co wydawało się prawdą, było rozpaczliwą potrzebą i pragnieniem z jednej strony odwołania się do globalnego rynku i uznania go, az drugiej strony zakorzenienia się w „chińskości”. Wszystko w Szanghaju zdawało się ostrożnie popierać idealną równowagę.

Pomimo zmagań związanych z rosnącymi kosztami utrzymania, nadal jest właściwym miejscem dla Jin Chao. „Kiedy Austin Lee był w zeszłym roku w Szanghaju na swojej pierwszej solowej wystawie w Chinach, zrozumiałem

że Szanghaj zamienia się w globalną scenę artystyczną. Oznacza to, że ludzie mieszkający w Szanghaju mogą zobaczyć, co pokazuje najgorętszy artysta medialny w Nowym Jorku. Scena artystyczna w Szanghaju jest coraz bardziej zglobalizowana i właśnie dlatego tu jestem ”.

Youyu zauważa jednak, że „choć chińska sztuka współczesna stopniowo przenosi się z Pekinu do Szanghaju… rozwój współczesnej sztuki w Szanghaju wciąż jest daleki od dojrzałości. Normy branżowe, dostępna pula talentów i standardy wystawowe różnią się od najlepszych miast sztuki na świecie, takich jak Nowy Jork i Londyn. Stosunek rządu chińskiego do sztuki współczesnej wciąż nie jest wystarczająco stabilny. Wsparcie i tłumienie są obecne na różnych poziomach. Za fasadą dobrobytu współczesnej sztuki jej rozwój dopiero się zaczyna ”.

Powiązane Artykuły