Czy będą działać kawiarnie z płatnymi minutami?
Koncepcja kawiarni pay-per-minute nadal rozpowszechnia się w całej Europie, po otwarciu czegoś, co uważa się za pierwszą londyńską kawiarnię, która pobiera opłatę za swój czas zamiast napojów.
Ziferblat, rosyjska sieć z 10 punktami sprzedaży w Rosji, otworzyła oddział w eleganckiej londyńskiej dzielnicy Shoreditch, w której klienci mogą zrelaksować się za 0,03 £ za minutę.
Po wejściu do kawiarni klienci biorą budzik, odnotowują godzinę, a następnie pokazują zegar przy kasie, kiedy chcą wyjść.
W międzyczasie mogą pomóc sobie uwolnić przekąski, ciastka i kawę z ekspresu do kawy.
Rozluźniona polityka kawiarni rozciąga się na jej wystrój, który zawiera niedopasowane elementy mebli i fortepian dla klientów do gry (potencjalnie ryzykowna strategia).
„Każdy gość Ziferblat staje się swego rodzaju mikro-najemcą powierzchni, odpowiedzialnym za nią i mogącym wpływać na jej życie”, mówi firma na swojej stronie internetowej.
Wydaje się, że ostatnio w Europie pojawiają się kawiarnie typu pay-per-minute. Oprócz londyńskiej lokalizacji Ziferblat, w Paryżu znajduje się AntiCafe, który pobiera od klientów 4 lub 3 euro za godzinę za napoje, przekąski i Wi-Fi. Klienci mogą również przynosić własne posiłki.
W 2013 roku kawiarnia Slow Time Café została otwarta w Wiesbaden w Niemczech, działając na tej samej zasadzie.
Wygląda na to, że miłośnicy kawiarni na całym świecie mogą zrelaksować się w lokalu bez martwienia się o drogie drinki lub kelnerów oglądających zegarek. Trend pierwotnie pochodzi z Moskwy, gdzie liczba „kawiarni”, które ładują się przez całą dobę, stale rośnie.